W poniedziałek, 20 grudnia po południu drogi w całym mieście i powiecie były oblodzone. - Wszędzie korki, tiry ślizgały się na wzniesieniach. Wszyscy jeździli w ślimaczym tempie. A służby drogowe znowu nie zdążyły zareagować - mówi jeden z kierowców. Doszło do wielu kolizji.
- Tego jednego dnia odnotowaliśmy siedem zdarzeń na terenie miasta i gminy Tomaszów i trzy w pozostałych gminach. Na szczęście prędkości nie były duże i nikt nie ucierpiał - mówi st. asp. Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.
Zdarzeń 20 grudnia było znacznie więcej (do stłuczek dochodziło też następnego dnia), tylko nie wszystkie były zgłaszane na policję. Kierowcy sami się dogadywali.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł
Komentarze