W ubiegłym tygodniu do prezesa Tomaszowskiego Centrum Zdrowia trafiło pismo, które powinno podnieść alarm w całym powiecie
Rozpoczyna się dramatycznie: „My, lekarze Oddziału Chorób Wewnętrznych, mający pod opieką 65 pacjentów, informujemy, iż w obecnym składzie kadrowym, nie jesteśmy w stanie zapewnić należytej opieki chorym hospitalizowanym w oddziale, jak i zabezpieczyć Izby Przyjęć oraz konsultacji na ościennych oddziałach. W dniu dzisiejszym, tj. 11.09.2019 r., po godz. 11.00 na Oddziale Chorób Wewnętrznych pozostaje 1 lekarz etatowy oraz ordynator. Skutkuje to zagrożeniem zdrowia i życia pacjentów”.
W Tomaszowskim Centrum Zdrowia ostatnio nie dzieje się zbyt dobrze. Szpital za ubiegły rok po raz pierwszy od lat wykazał ogromną stratę, a rokowania na bieżący rok też nie są optymistyczne. W końcu zeszłego roku władze powiatu wymieniły kierownictwo spółki. Prezesem został doktor Wiesław Chudzik, który wcześniej kierował szpitalem im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Nowy szef szpitala dostał zadanie opracowania programu naprawczego finansów TCZ. Zaczął od szukania oszczędności w funduszu płac. Pierwszą ważną decyzją było wypowiedzenie umowy konsorcjum lekarzy, które świadczyło usługi medyczne na internie. Prezes Chudzik zapewniał wtedy, że nie występuje zagrożenie w sprawowaniu opieki medycznej dla mieszkańców powiatu tomaszowskiego i okolic. Stało się inaczej. Na oddziale wewnętrznym 11 września nie miał kto pracować. O sprawie pisaliśmy na początku maja, po tym, gdy w końcu kwietnia grupa lekarzy otrzymała wypowiedzenie umów o pracę. Przypomnijmy, że konsorcjum lekarskie na czele z doktorem Sebastianem Słomką zaczęło leczyć pacjentów tomaszowskiej interny 1 czerwca 2015 roku. Generalnie wszyscy z tego byli zadowoleni. Nic więc dziwnego, że to konsorcjum wygrało kolejny konkurs w ubiegłym roku i miało świadczyć usługi przez kolejne trzy lata. Ale ekipa doktora Słomki opiekowała się pacjentami tylko do końca sierpnia. Dalsze ich leczenie mieli prowadzić lekarze zatrudnieni przez szpital na etatach. Zaplanowane zmiany kadrowe wywołały wtedy zaniepokojenie nie tylko wśród pacjentów szpitala, ale także u wielu mieszkańców miasta i powiatu. Nie wiadomo bowiem było, czy od jesieni będzie komu pracować na tomaszowskiej internie. Zareagowało wtedy kierownictwo szpitala i na stronie internetowej TCZ oraz na profilu facebookowym TCZ ukazało się oświadczenie prezesa Chudzika, w którym m.in. czytaliśmy:
