Chcieli ronda, mają parkingi
– Tylko nie możemy z nich korzystać, bo ciągle stoją tam wielkie samochody, które ograniczają widoczność na skrzyżowaniu – mówi jeden z mieszkańców ul. Niskiej. U jej zbiegu z ul. Zacisze często dochodzi do zdarzeń drogowych.
Główną ich przyczyną jest nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Wielu kierujących, wjeżdżając z podporządkowanej Niskiej na skrzyżowanie, bagatelizuje znak STOP.
– Widzę, co się tutaj dzieje. Mieszkam w pobliżu i obserwuję zachowanie kierowców. To nie do końca jest tak, że nagminnie wymuszają. Po prostu widoczność na skrzyżowaniu dla dojeżdżających do drogi z pierwszeństwem (ul. Zacisze) jest fatalna – mówi nam jeden z mieszkańców.