Uważnie przyglądam się podszewce świata
Z Piotrem Gajdą, utalentowanym tomaszowskim poetą, o jego nowej książce, inspiracjach i planach, rozmawia Joanna Dębiec.
Joanna Dębiec: – Napisałeś kolejną książkę poetycką. Kiedy zostanie wydana i czego możemy się po niej spodziewać?
Piotr Gajda: – Nowa książka zatytułowana "Biuro straceń", dwunasta w mojej bibliografii, ukaże się już niebawem nakładem Wydawnictwa Biblioteki Śląskiej w Katowicach. To kolejny wydawca, który zdecydował się wydać drukiem mój zbiór wierszy. Jeżeli dokładnie policzyć – już siódmy. Tom zawiera trzydzieści tekstów, które częściowo można zaliczyć do tzw. nurtu poezji zaangażowanej, ale też egzystencjalnej. Wiersze z mojej poprzedniej książki, "Małpy apokalipsy", ktoś nazwał "interwencyjnymi" i tym samym chyba dobrze oddał ich treść i klimat. W mojej poezji staram się przede wszystkim "interweniować", czyli zwracać uwagę na rzeczy, nad którymi wszyscy zbyt rzadko się zastanawiamy: Dokąd zmierzamy? Kim jesteśmy? Co po sobie zostawimy? To oczywiście nie jest poezja haseł czy bon motów, to są przede wszystkim wiersze zainspirowane dniem codziennym, sprawami powszednimi, lecz ujętymi w nieco szerszej perspektywie. Zatem, jak napisałem w jednym ze swoich starszych wierszy, zamiast garniturowi (świata) staram się uważnie przyglądać jego podszewce.