Już czwarta edycja tej imprezy ściągnęła do Spały ponad 450 biegaczy i miłośników nordic walkingu. Półmaraton po trudnej leśnej trasie najszybciej pokonał Bartłomiej Szporak. – Właściwie to wpadliśmy na metę razem z moim przyjacielem Hubertem – mówi nam zwycięzca. Świetnie spisała się też Dorota Sobierska, trenowana przez Wandę Panfil. Tomaszowianka wygrała rywalizację na 5 km. - To było takie przetarcie. We wrześniu chcę pobiec swój pierwszy maraton – wyjaśnia biegaczka w rozmowie z TIT.
W minioną niedzielę, 29 czerwca w Spale była dobra aura do biegania. Chociaż kilka dni przed startem trasa półmaratonu musiała zostać lekko skorygowana. – W niektórych miejscach silny wiatr wyrządził szkody i była niedrożna – informowali organizatorzy.
Wbiegliśmy razem na metę
Start i metę usytuowano w centrum Spały na ul. Piłsudskiego. Zawodnicy rywalizowali na ścieżkach prowadzących przez spalskie lasy. Najwięcej uczestników (151) wzięło udział w najdłuższym biegu na 21 km. Do pokonania mieli dwie pętle, z którymi najszybciej (w czasie 1:22,30) uporał się Bartłomiej Szporak z Poświętnego. Tuż za nim (dwie sekundy) finiszował Hubert Łuczyński z Koluszek. – Biegliśmy razem przez cały dystans. Współpracowaliśmy, zmienialiśmy się na prowadzeniu. Na metę wbiegliśmy razem. Ta różnica to raczej błąd pomiarowy, nawet Hubert był o krok przede mną. Dlatego nie czuję się zwycięzcą – powiedział nam na gorąco pan Bartek, który biega regularnie od trzech lat. – Zawsze byłem związany ze sportem. W dzieciństwie grałem w piłkę nożną. A od września ub.r. rozpocząłem współpracę z trenerem. Ćwiczę regularnie, 5–6 razy w tygodniu - opowiada.
B. Szporak specjalizuje się w długich dystansach (5 i 10 km). W ubiegłym roku był trzeci w biegu Malinowskiego i w biegu "Razem po zdrowie". Wygrał w opoczyńskim biegu Wandy Panfil i na 5 km w Drzewicy. – Zaraziłem bieganiem rodziców. To uważam za swój największy sukces – dodaje.
Wśród pań najszybciej półmaraton w Spale pokonała (w czasie 1:34,52) Karolina Waśniewska z Radomia.
- Pod okiem mistrzyni świata
Reprezentację w RUNdzie Żubra miał Wanda Panfil Team. Mistrzyni świata w maratonie (z 1991 r.) tym razem nie startowała, ale przyglądała się poczynaniom swoich podopiecznych i udzielała im wskazówek. – Bardzo cennych, które nam pomogły. Pani Wanda to jest gwiazda, jedna z ikon polskiego sportu. Zna się na rzeczy i potrafi przekazać wiedzę na temat biegania. Ważne było też wsparcie bliskich, którzy kibicowali na trasie – mówi nam Dorota Sobierska, która wygrała rywalizację pań na 5 km. Pokonała ten dystans w 22,24. – Jestem bardzo zadowolona. Pierwszy raz startowałam w tej imprezie. Trasa była dosyć wymagająca, bardziej przełajowa. Pełna korzeni, podbiegów. Do tej pory raczej startowałam w półmaratonach, ale tym razem postanowiłam się sprawdzić na krótszym dystansie. We wrześniu w Warszawie chcę pobiec mój pierwszy maraton – zdradza pani Dorota. Zachęca też wszystkich do biegania. – Trzeba się odważyć i spróbować. Najlepiej zacząć od spacerów. Później krótkich dystansów. Ważna jest technika, poprawne oddychanie – przekonuje.
- Inni zwycięzcy
Na dystansie 5 km wystartowało 129 zawodników. W kat. K50 na najwyższym stopniu podium stanęła Dorota Wieczorek (również Wanda Panfil Team). Wśród mężczyzn na tym dystansie (w kat. open) najlepszy był Paweł Krochmal z Warszawy (17:36). Siódme miejsce zajął tomaszowianin Szymon Wiktorowicz (Onkonet Ultra Run Opoczno), który był jednocześnie drugi w kat. M20.
W kat. M50 na tym dystansie najlepszy był Arkadiusz Szuptarski (Biegam, bo Lubię Tomaszów Maz.), a w kat. M40 Radosław Biedrzycki (MKS Stal Niewiadów).
Na tych samych dystansach rywalizowali specjaliści od nordic walkingo. Na 21 km (w gronie 42 zawodników) najlepszy był Michał Osiński z Łodzi (z czasem 2:20,57). Wśród kobiet wygrała Ewa Raciborska z Warszawy (2:34,35).
Na 5 km (startowały 52 osoby) najszybciej z kijami poszedł Maciej Stanek ze Skierniewic (31,54), a wśród pań Katarzyna Szpilman z Gdyni (36,49),
Talenty lekkiej atletyki
W RUNdzie Żubra startowało też 80 dzieci. Najmłodsze (do 7 lat) pobiegły na 300 m. W kat. 8–10 lat miały do pokonania 600 m. Najlepsza z tomaszowianek Nikola Gładka zajęła dziewiąte miejsce (z czasem 2,53).
Na 1000 m uczestników podzielono na dwie kategorie wiekowe. W kat. 11–13 lat Aleksander Gawin z Inowłodza zajął drugie miejsce (3,38). Olek trenuje biegi od zaledwie dwóch miesięcy i robi wielkie postępy. Niedawno wygrał mistrzostwa województwa łódzkiego w kat. U12 na 1000 m. – Cieszymy się, że lekkoatletyka go zafascynowała. Wozimy syna dwa razy w tygodniu na treningi do Opoczna do LKS Zuza Running Team – mówi nam pani Kinga, mama Olka.
Tuż za Olkiem został sklasyfikowany Stanisław Biedrzycki z Ujazdu (z czasem 3,49). Tylko sekundę wolniejsza była Amelia Klatka z Tomaszowa. W tej samej kategorii zajęła trzecie miejsce.
Na trzecim stopniu podium w kat. 14–16 lat znalazł się Olaf Sadlik z Tomaszowa (3,33). Tuż za nim był Antoni Biedrzycki z Ujazdu (3,39).
(Zdjęcia udostępnione przez uczestników biegu.)
Komentarze