Piszą skargę do Sądu Najwyższego
Gmina Tomaszów nie chce płacić gigantycznych sum za błędy poprzedników. Zwróciła się do Sądu Najwyższego o kasację wyroku w sprawie stacji paliw w Wiadernie. – Zapłaciliśmy już ponad 17 milionów złotych odszkodowania, to znacznie osłabiło naszą kondycję finansową na najbliższe lata. Nie możemy pokornie tego znosić. To niesprawiedliwe – denerwuje się wójt Sławomir Bernacki.
Winni byli już skazani
Bajońskie kwoty odszkodowania, które musiała zapłacić gm. Tomaszów, są pokłosiem decyzji jej władz sprzed ponad 20 lat. W 2003 r. zostało wydane pozwolenie na budowę stacji paliw przy drodze krajowej nr 8 w Wiadernie. Obiekt obejmował również bar, sklep, motel, warsztat samochodowy i parking. Cała infrastruktura powstała w odległości zaledwie około dwóch kilometrów (po tej samej stronie drogi) od innej, istniejącej już wcześniej stacji. A zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami taka odległość powinna wynosić nie mniej niż 5 km. Dopatrzono się też innych nieprawidłowości przy wydawaniu decyzji administracyjnych.