Jest nowy sponsor, ambitne plany na przyszłość, a na meczach fantastyczna atmosfera. – Drużyna gra coraz lepiej, to kibiców przybywa. Jest darmowe piwo, kiełbaski. Taki piłkarski piknik – zachwala jeden z sympatyków Relaksu Czerniewice. Ten piękny obraz psuje nieco, a właściwie zasmradza stary wychodek przy stadionie.
Rycerze wiosny
Relaks Czerniewice to rycerze wiosny. Gromią wszystkich niczym Barcelona. Wygrali kolejno ze Zjednoczonymi Budziszewice 3:0, Polonią Rokiciny 10:0, KS Paradyż 5:2. A w miniony weekend rozbili LKS Januszewice. Zaaplikowali rywalom aż 10 bramek... do przerwy. Na drugą połowę zawodnicy z drużyny spod Opoczna już nie wyszli. Podopieczni Konrada Kępy w czterech meczach zgromadzili komplet 12 punktów (połowę dotychczasowego dorobku z całego sezonu) i zajmują w tabeli rozgrywek klasy B trzecie miejsce (za Interem Sławno i KS Paradyż). – Wiosną grają rewelacyjnie. Kto wie, jakby tyle nie stracili jesienią, to może byłaby nawet szansa na awans – mówi jeden z kibiców.
Jeśli nie w tym sezonie, to w przyszłym drużyna z Czerniewic chce awansować do rozgrywek klasy B, a później do klasy okręgowej. W perspektywie kolejnych lat jeszcze wyżej.
Nowy sponsor i sny o potędze
Progres sportowy nie wziął się znikąd. W lutym br. sponsorem Relaksu został Marcjanik Holding (wspierał też Lechię Tomaszów), a nowym prezesem jego właściciel Maciej Marcjanik. W skład zarządu weszli: Michał Adamczewski, Paweł Magdoń (były reprezentant Polski i dyrektor sportowy Lechii Tomaszów), Konrad Kępa i Jarosław Miros.
Przed rozpoczęciem rundy wiosennej zespół został wzmocniony kilkoma klasowymi, znanymi z krajowych boisk zawodnikami (m.in. Artur Bogusz – grał nawet w ekstraklasie, wrócił też Karol Kowalczyk) i są efekty.
– Aż się przyjemnie patrzy, jak grają nasi chłopcy. Na mecze przychodzi coraz więcej kibiców. Również całych rodzin z dziećmi (są też drużyny dziecięce i młodzieżowe). Przyjeżdżają też sympatycy drużyn gości. Sponsor zapewnia darmowe piwko i kiełbaski. Jest bardzo sympatycznie – mówi jeden z kibiców.
Gdzie za potrzebą?
Znacznie mniej sympatycznie jest jak po wybitym piwie czy zjedzonej kiełbasce trzeba się udać do toalety położonej przy stadionie. – Smród tam jest okropny. Jak ktoś nie ma dużej potrzeby, to lepiej nie korzystać. Wszystko brudne, aż na wymioty zbiera. Jak tak można!? Powinna zadbać o to gmina, to ich teren. Przynajmniej na czas meczu otworzyć toalety przy Urzędzie Gminy czy OSP – denerwuje się jeden z mieszkańców.
Wójt gminy Czerniewice Andrzej Bednarek zapewnia nas, że kibice mogą korzystać też z innych toalet. – Tych klubowych, w budynku dla drużyn – mówi zmieszany. – To takie rozwiązanie tymczasowe. Cieszymy się, że drużyna ma nowego sponsora. Ze strony samorządu też może liczyć na wsparcie. Mamy szeroko zakrojone plany budowy nowego stadionu z budynkiem klubowym, całym zapleczem szatniowym i sanitarnym. W pierwszym rozdaniu nie dostaliśmy dotacji na ten cel. Liczymy, że za drugim razem się uda – informuje A. Bednarek.
Wstawić toi-toi, zamknąć wychodek
Póki co to pieśń przyszłości. A kibice muszą załatwiać potrzeby fizjologiczne w normalnych warunkach. Skoro mogą korzystać z toalet w budynku klubowym (tych przeznaczonych dla zawodników czy sędziów), to dlaczego gmina nie zamknie śmierdzącego wychodka? – Niektórzy mieszkańcy mimo wszystko z niego korzystają. Chcemy też zbudować niezależną toaletę w centrum Czerniewic i wtedy ta stara nie będzie potrzebna – tłumaczy wójt.
A nie lepiej tymczasowo postawić dwie przenośne toalety typu toi-toi? – Być może byłoby to najlepsze rozwiązanie. Razem z władzami gminy postaramy się wybrać satysfakcjonujące kibiców. Zależy nam, żeby drużyna miała jak najwięcej sympatyków. Mamy ambitne plany rozwoju, a nowa infrastruktura na pewno nam w tym pomoże – mówi K. Kępa, członek zarządu, jednocześnie trener i przez wiele lat zawodnik Relaksu.
(fot. facebook.com/LKS Relax Czerniewice)
Komentarze