Śnięte ryby ujawniono w Wolbórce w Tomaszowie. Jakaś substancja dostała się do rzeki. – Nie doszło do skażenia chemicznego i biologicznego – zapewnia Krzysztof Tłoczek, ichtiolog z piotrkowskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Dowiedzieliśmy się, że w rzece znaleziono śnięte ryby i że mogło dojść do jej skażenia. Fakt znalezienia kilkunastu takich ryb potwierdza Krzysztof Tłoczek, ichtiolog z piotrkowskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego, który był na miejscu i zna sprawę. – Doszło do jakiegoś zanieczyszczenia poniżej ujścia rzeki Moszczanki, która jest dopływem Wolbórki. Zawiesina dostała się do Wolbórki. Czekam obecnie na wyniki badań z Wód Polskich i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi – mówi ichtiolog. – Nie doszło do skażenia chemicznego i biologicznego – dodaje.
Do sytuacji miało dojść przy pracach regulacyjnych w korycie rzeki. Ichtiolog nie spotkał się już z żadnymi innymi śniętymi rybami w Wolbórce w Tomaszowie. Badania pokażą, jaka substancja mogła dostać się do rzeki i czy jakieś normy zostały przekroczone.
Fot. W Wolbórce znaleziono śnięte ryby. Jaka substancja mogła dostać się do rzeki, sprawdzają m.in. Wody Polskie i WIOŚ w Łodzi (zdjęcie poglądowe)
Komentarze