Pod koniec zeszłego roku na działce u zbiegu ulic Warszawskiej i Konstytucji 3 Maja wycięto piękne, stare drzewa. Część z nich, jak się dowiedzieliśmy i informowaliśmy, nielegalnie. Zostały po nich tylko pnie. Czy właściciel zapłacił kary nałożone przez prezydenta miasta?
Wycinkę przeprowadzono na placu koło starej fabryki Batavia i nad Wolbórką. Mieszkańcy byli oburzeni. Okazało się, że zgodę na usunięcie 12 drzew z tego terenu wydało miasto. O taką możliwość wystąpił właściciel działki, bo planuje tam zrobić inwestycję. Wyciął jednak o siedem drzew więcej. W związku z tym wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie naliczenia kary pieniężnej. Jak się okazało już wcześniej były tam nielegalnie wycinane drzewa, a właściciel tej nieruchomości był karany za ich usunięcie bez zezwolenia.
14 kwietnia 2022 r. prezydent Tomaszowa wydał decyzję naliczającą administracyjną karę pieniężną w wysokości 10.200 zł za usunięcie bez wymaganego zezwolenia jednego wiązu pospolitego z terenu nieruchomości położonej przy ul. Warszawskiej 2/4. Kara została zapłacona. Tego samego dnia nałożona została kolejna kara. Tym razem w wysokości 11.535 zł za bezprawne usunięcie dwóch wierzb kruchych z działki przy ul. Warszawskiej 2/4B. Ukarany uiścił te należności. Jak się dowiedzieliśmy w UM, 10 stycznia 2025 r. prezydent miasta Tomaszowa wymierzył Spółce FM AGROTRANS z siedzibą w Dąbrowie w gminie Lubochnia administracyjną karę w kwocie 11.880 zł za usunięcie bez wymaganego zezwolenia sosny zwyczajnej. "Zniknęła" z działki położonej przy ul. Warszawskiej 2/4. – Decyzja stała się ostateczna w dniu 28 stycznia 2025 r. Kwota nie została uiszczona – informuje Joanna Budny, rzeczniczka prasowa magistratu. Tego samego dnia prezydent Marcin Witko wymierzył osobom fizycznym administracyjną karę pieniężną w wysokości 18.990 zł. To kara za usunięcie bez zgody dwóch drzew. Jedna to lipa drobnolistna o najmniejszej średnicy pnia wynoszącej 70 cm, druga – wierzba krucha o najmniejszej średnicy pnia 84 cm. Te okazy zlikwidowano na terenie nieruchomości położonej przy ul. Warszawskiej 2/4B. Kwota została uiszczona.
Ale to nie wszystko, bo przecież drzewa znów były wycinane. Kolejna kara na spółkę z Dąbrowy została nałożona 25 lutego br. Tym razem była to wyższa kwota – 48.430 zł. – Jest to kara za usunięcie bez wymaganego zezwolenia siedmiu drzew, w tym sześciu lip oraz jednej brzozy – informuje J. Budny. To te drzewa, o których pisaliśmy. Wśród nich była lipa o najmniejszej średnicy pnia wynoszącej 72 cm. Inne były nieco mniejsze. Brzoza brodawkowata miała 57 cm średnicy. Drzewa te przez wiele lat rosły na działce przy ul. Warszawskiej 2/4 i zdobiły tę część miasta. Dowiedzieliśmy się, że na decyzję miasta ukarany złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Piotrkowie Trybunalskim. Czy to gra na zwłokę? Czy właściciel uiści zasądzoną karę? Nie wiadomo. Pewne jest jedno, te drzewa już nie odrosną.
J.D
Komentarze