Mieszkańcy ul. Wysokiej i ulic do niej dochodzących boją się o swoje bezpieczeństwo. Codziennie pokonują fragment drogi krajowej nr 48, na której panuje wzmożony ruch pojazdów. Podczas opadów deszczu poboczem nie da się przejść. Co na to zarządca drogi?
- Tędy chodzimy do sklepu, dzieci na autobus szkolny. Od kilku dni jest to jedyna droga, przez którą mogą jeździć tiry oraz wszyscy pracownicy zakładów z terenu dawnego Wistomu, Chipity, jednostki wojskowej. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś łaskawie nam pomógł? - zastanawia się pani Renata.
Nie da się ukryć, że zagrożenie, na jakie zwraca uwagę tomaszowianka, niestety jest realne. Pobocze ulicy jest zniszczone. Głębokie wyrwy w ziemi zbierają wodę, tworząc po każdych opadach deszczu rozlewisko sięgające do samych ogrodzeń posesji. Mieszkańcy zmuszeni są chodzić jezdnią.
Jeszcze nie tak dawno kierowcy samochodów ciężarowych skracali sobie drogę i jadąc od strony Spały, kierowali się do centrum miasta przez ul. Piaskową. Skrzyżowanie z ul. Wysoką zostało jednak oznakowane znakiem zakazu ruchu. Od tego czasu fragmentem drogi krajowej, jaką jest ul. Wysoka, gnają rozpędzone TIR-y. Wprawdzie w tym miejscu funkcjonuje odcinkowy pomiar prędkości, jednak kierowcy ciężarówek nauczyli się, że pomiar nie zostanie dokonany, ponieważ utkną w korku przed skrzyżowaniem z ul. Warszawską.
To nie jedyny problem. Kierowcy próbujący skręcić w ul. Wysoką, jadąc ulicami dochodzącymi (np. ul. Smolną), narzekają na ograniczoną widoczność. - Nie widzę zupełnie nic. Tu jest zakręt. Jeśli nagle pojawi mi się na drodze rozpędzony samochód, tragedia gotowa. Tu powinny być lustra drogowe, ale kogo to obchodzi?! - denerwuje się jeden z kierowców.
2 sierpnia na prośbę mieszkańców poinformowałem Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad o zagrożeniu w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Spytałem, jakie działania zmierzające do poprawy infrastruktury drogi zostaną podjęte. - Dobiegają końca prace projektowe. Ich finał powinien nastąpić do końca bieżącego roku - mówi Maciej Zalewski, główny specjalista z oddziału GDDiK w Łodzi. - Dysponujemy już decyzją o uwarunkowaniach środowiskowych. O ile nie będzie odwołań, przetarg na roboty budowlane powinien zostać ogłoszony w III kwartale 2022 roku - dodaje.
Jak informuje M. Zalewski, pracami objęty będzie 3-kilometrowy odcinek DK 48 od skrzyżowania z ul. Warszawską do ul. Spalskiej. Na końcach odcinka powstaną ronda, które usprawnią przejazd. Ponadto planowana jest przebudowa pozostałych skrzyżowań pomiędzy rondami (przez uzupełnienie ich o tzw. lewoskręty), budowa ciągów pieszych i pieszo-rowerowych i przebudowa mostu na Lubochence. W trakcie przebudowy droga zyska również nośność 11,5 tony na oś pojazdu, wymaganą dla tej kategorii dróg.
Taka informacja nie zadowala jednak mieszkańców, którzy domagają się podjęcia działań doraźnych, zmierzających do poprawy warunków i bezpieczeństwa na drodze. Czy w tej sprawie zainterweniuje prezydent Marcin Witko? Władze miasta nie odpowiedziały na moje pytania dotyczące ewentualnej interwencji. Tomaszowianie zwracają również uwagę na brak kontroli prędkości. Nie wiadomo jednak, czy i co w takiej sytuacji może zrobić policja. Oficer prasowy milczy w tej sprawie, a do Wydziału Ruchu Drogowego tomaszowskiej komendy nie sposób się dodzwonić.
Mieszkańcy, których problem dotyczy, są bardzo zdeterminowani. Zapowiadają, że jeżeli sytuacja na drodze nie zmieni się, zablokują ruch drogowy na ul. Wysokiej w godzinach szczytu. Taka blokada może spowodować paraliż ruchu w całym Tomaszowie.
K. Krasnodębski
