Dużo atrakcji dla fanów motoryzacji (i nie tylko) było w sobotę, 8 czerwca w centrum miasta. Automobilklub Tomaszowski zorganizował piknik motoryzacyjny i rajdy. Kierowcy ścigali się zarówno w Tomaszowie, jak i w Rzeczycy (dzień później).
Dużo się działo na placu Kościuszki. Dla dzieci była strefa zabaw, z konkursami, grami, dmuchanym zamkiem itd. Fani motoryzacji mogli pooglądać fajne samochody. Można było spotkać strażaków z OSP w Białobrzegach. Był pokaz ratownictwa technicznego. – Pokazaliśmy cięcie samochodu, żeby każdy zobaczył, jak to wygląda, kiedy dochodzi do zdarzenia drogowego. Wyciągnęliśmy osoby poszkodowane, zrobiliśmy pokaz kwalifikowanej pierwszej pomocy – mówi Michel Mariański z OSP w Białobrzegach.
Strażacy pokazywali też swój wóz i sprzęt używany w akcjach. Chętni mogli wejść do samochodu. Było też sporo stoisk z ciekawymi, nowoczesnymi, jak i starymi samochodami oraz stoisko organizatora, czyli Automobilklubu Tomaszowskiego. – Jako Automobilklub Tomaszowski chcemy promować bezpieczną jazdę, nie chcemy propagować nielegalnych wyścigów ulicznych, pokazać, że da się jeździć bezpiecznie i rajdowo – mówi Kamil Lubicki z Automobilklubu Tomaszowskiego. – Kiedyś, jeszcze jak był stary plac Kościuszki, to imprezy Automobilklubu często się tu odbywały, chcemy kontynuować tę tradycję – dodaje. Zainteresowanie wzbudzała też możliwość wjechania podnośnikiem na dużą wysokość. – Tę atrakcję przygotowała firma SK Rent. To jedyny taki podnośnik w Europie, można w nim wjechać na 38 metrów i podziwiać miasto – informuje K. Lubicki.
Kulminacyjnym punktem imprezy był rajd ulicami miasta, czyli III Letnie Grand Prix Tomaszowa Mazowieckiego. Część ulic w centrum była zamknięta i inaczej kursowały emzetki. Rajd wystartował sprzed Urzędu Miasta, trasa biegła od "pedetu" na ul. św. Antoniego przez Tkacką i ulicą Grada. Meta była ustawiona na wysokości Mc Donalda. Zapisało się 31 załóg. Wystąpiły w dwóch kategoriach: Super KJS (auta przystosowane do rajdów samochodowych) i KJS (bardziej amatorskie).
Przy okazji rajdów i imprez motoryzacyjnych pojawia się zawsze pytanie, co zrobić, by zmniejszyć występowanie nielegalnych wyścigów i niebezpiecznej jazdy młodzieży, która spotyka się po nocach w różnych częściach miasta i okolic, by się ścigać (np. na serwisówkach przy S8). – Docierają do nas wiadomości o takich akcjach, aczkolwiek my właśnie po to robimy takie imprezy jak dzisiejsza, by promować bezpieczną jazdę i fanom samochodów daje też możliwość sprawdzenia się. Organizujemy konkursy zręczności kierowców, dla amatorów, na zamkniętym placu, zabezpieczonym przez naszych sędziów. Tam młodzież może przyjechać, wyszaleć się w takim miejscu, a nie na prostej, bo mistrzem prostej to jest każdy – zauważa Kamil Lubicki. Do Automobilklubu Tomaszowskiego młodzież może też zgłosić się na co dzień, można przystąpić do klubu i można z nimi jeździć.
Na drugi dzień rozegrane zostały odcinki specjalne na terenie gminy Rzeczyca oraz gminy Cielądz. W klasyfikacji generalnej KJS III Letnie Grand Prix Tomaszowa Maz. zwyciężył Arek Soldecki (kierowca) i pilot Adam Bartkowski. Drugi wynik osiągnęli: Łukasz Czeczot i Paweł Bandzarewicz, a trzeci: Rafał Cieślik i Rafał Dudek. W kategorii SKJS najlepsi byli: Adrian Wichłacz i Błażej Szulc, na drugiej pozycji uplasowali się Arkadiusz Błażejewski i Patryk Brola, a na trzeciej Mariusz Kotynia i Jacek Wasilewski.
J.D.
