Udany dwudniowy piknik odbył się w ostatni weekend, 28 i 29 czerwca, na błoniach przy ul. Strzeleckiej. Były to Dni Tomaszowskiej Rodziny ph. "Tomaszów miastem Widzewa".
Dopisały pogoda i frekwencja. Było mnóstwo atrakcji dla dzieci, a co najważniejsze dla rodziców, nie trzeba było za nie płacić. – Dziecko wybawiło się za wszystkie czasy i nie wydałam na to złotówki. Ostatnio na Dniach Tomaszowa karuzele i inne atrakcje były drogie. Przejazd największą karuzelą kosztował 50 zł za parę minut – mówi jedna z tomaszowskich matek. W minioną sobotę i niedzielę dzieci szalały na dmuchańcach (których było wyjątkowo dużo), karuzelach, miały różne stoiska z grami i konkursami. Ciekawa była osada średniowieczna, przy której spotkaliśmy sympatycznych miłośników tej epoki z Bractwa Rycerskiego Ziemi Sieradzkiej. To stowarzyszenie działające już od 2005 roku, które zajmuje się rekonstrukcją historyczną przełomu XIV i XV stulecia. Dla tomaszowian przygotowali różne pokazy. Można było walczyć na miecze, strzelać z łuku itp. Chętni mogli wykonać własną ceramikę, tocząc glinę na kole.
Poza tym na pikniku skorzystać można było m.in. z zaplatania warkoczyków, malowania twarzy, zabaw z wielkimi bańkami mydlanymi, zręcznościowych, muzycznych czy wielkiej trampoliny. Była kiełbasa z grilla i słodkości oraz wielkie maskotki, w tym słynna maskotka kibiców Widzewa,
Wielu uczestników wydarzenia uważa, że była to najlepsza impreza dla dzieci w Tomaszowie. Co istotne, pomimo że do atrakcji tworzyły się kolejki, nie było wielkiego tłoku, jak podczas imprez na przystani. Było też spokojnie. Zabawy dzieci nie zagłuszały ryki samochodów, motocykli, quadów, co niestety zdarza się podczas podobnych festynów czy pikników. Przez błonia przewijały się czerwone koszulki fanów Widzewa, który ma w Tomaszowie i regionie rzesze sympatyków. Nie widzieliśmy jednak żadnych nieprzyjemnych sytuacji bądź niestosownego zachowania przy dzieciach (które może część osób łączyłoby z kibicami). Wręcz przeciwnie, atmosfera była bardzo dobra. Koordynatorem wydarzenia był Wydział Kultury Urzędu Miasta i mieszkaniec Niebrowa, radny Jarosław Batorski. Był on też jego pomysłodawcą. Dni Tomaszowskiej Rodziny zorganizowano ze środków Tomaszowskiego Budżetu Obywatelskiego (ich koszt oszacowano na 300 tys. zł).
Fotorelacja dostępna na naszym FB: https://www.facebook.com/share/p/15W4yDt2GT/
Komentarze