To oznaczałoby paraliż komunikacyjny w mieście. Jeśli szybko nie znajdą się pieniądze na jego remont, to taka perspektywa (bardzo bliska) jest realna. A możliwości sfinansowania tej inwestycji na razie nie ma.
W tym roku powiat skupi się na modernizacji mostu na Pilicy w ciągu ul. Modrzewskiego. Co prawda na ten cel nasz samorząd pozyskał 5 mln zł dotacji, ale co najmniej drugie tyle trzeba będzie dołożyć (zaciągnąć kredyt). Na pewno nie będzie więc pieniędzy na drugi most. Zresztą urzędnicy ze starostwa wielokrotnie podkreślali, że nie da się jednocześnie przeprowadzić dwóch tak dużych inwestycji.
Tym bardziej, że jesienią ubiegłego roku powiat nie dostał dofinansowania na modernizację mostu na Wolbórce. W ramach zadania miał zostać przebudowany odcinek ul. Legionów od ronda Andersa do ronda gen. Buka (remont od skrzyżowania z Farbiarską i Fabryczną do ronda Legionistów właśnie dobiega końca). Powiat liczył na 10 milionów złotych dotacji z około 12 mln zł potrzebnych na ten cel. – Póki co nie ma nawet możliwości starania się o inne dofinansowanie, bo nie ma ogłoszonych dedykowanych takim zadaniom programów. A z własnych środków nie jesteśmy w stanie tego zrobić – mówią urzędnicy powiatu.
Most na Legionów jest w coraz gorszym stanie. W ostatnich latach był bardzo eksploatowany. Przez ten obiekt wielokrotnie prowadziły objazdy. Podczas przebudowy DW nr 713 w Tomaszowie (w latach 2016–2017) z ul. Legionów korzystali wjeżdżający do miasta od zachodu (z węzła Tomaszów-Południe na trasie S8) i kierujący się w stronę Łodzi i Warszawy (i w przeciwnym kierunku). Ulica ta stanowiła także trasę zastępczą w trakcie przebudowy placu Kościuszki i remontu mostu na ul. Szczęśliwej, dlatego jezdnia jest już bardzo rozjeżdżona. W fatalnym stanie jest również chodnik (zwłaszcza odcinek na moście). – Leży tam jakaś szlaka, która strzela pod butami. Trzeba patrzeć pod nogi, żeby nie wywrócić się na nierównej nawierzchni. Wzdłuż całej ulicy Legionów (aż do ronda Andersa) powinien powstać ciąg pieszo-rowerowy łączący osiedle Niebrów z centrum. Przecież tutaj jeździ samochód za samochodem – powiedział nam jeden z pieszych, którego spotkaliśmy na moście.
Na obiekcie obowiązuje ograniczenie tonażu pojazdów do 15 ton, a przejeżdżają przez niego również cięższe auta, nawet ponad 30-tonowe. Długo może nie wytrzymać takiego przeciążenia. – Zdajemy sobie sprawę, że most potrzebuje kapitalnego remontu. Właściwie ze starej konstrukcji powinien zostać tylko szkielet, a resztę trzeba zrobić od nowa. Jednak póki co musimy się skupić na remoncie mostu na Brzustówce, żeby nie stracić uzyskanej dotacji – dowiadujemy się w starostwie.
ag
Komentarze