Informowaliśmy na naszych łamach, że ornamenty na zabytkowej "stacyjce Reymonta" w Skansenie Rzeki Pilicy są zdjęte i wymagają odnowienia. Teraz budynek jest już kompletny. Remontowane były również przęsła mostu.
Ozdobne elementy ze "stacyjki Reymonta" zostały zdjęte w 2023 r. Były stare, niekonserwowane właściwie i obawiano się, że spadną na głowy turystom. Budynek dość długo był bez tych ozdób, co powodowało, że tracił na uroku. W końcu wróciły na swoje miejsce.
Historia stacyjki zaczęła się w 1896 roku. Podczas warsztatów warszawskiej Szkoły Technicznej, należącej do Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, wykonano drewniany, pięknie zdobiony pawilon wystawowy. Następnie został przewieziony w częściach do Niżnego Nowogrodu (miasto na wschód od Moskwy) na urządzaną tam Wszechrosyjską Wystawę Przemysłowo-Artystyczną. Po jej zakończeniu w 1897 roku pawilon został zdemontowany i przewieziony na trasę Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, gdzie ustawiono go na przystanku "Wolbórka" pod Będkowem. Pełnił funkcję kasy oraz poczekalni dla pasażerów. Mógł na niej przesiadywać Władysław Stanisław Reymont, spędzający młodzieńcze lata w pobliskim Jakubowie (obecnie Prażki). Tam jego rodzice mieli majątek z młynem wodnym. W 1929 roku w związku z otwarciem kilka lat wcześniej dużej i nowoczesnej szkoły rolniczej w pobliskim Czarnocinie zmieniono nazwę przystanku na "Czarnocin".
Oprócz renowacji stacyjki przed majówką przeprowadzono restaurację elementów mostu, który dawniej łączył brzegi Pilicy i wykorzystany został na planie filmowym kultowego serialu "Czterej pancerni i pies".
Komentarze