Park Bulwary powinien tworzyć jedną całość z parkiem Solidarność. Do tego potrzebne jest połączenie pod mostem na Wolbórce. Czy taki trakt uda się zbudować?
O Kielcach (i okolicach tego miasta) mówi się, że nie wychodzi się tam z lasu. Stolica województwa świętokrzyskiego słynie z dużej ilość parków i zieleni, a wokół tej aglomeracji jest mnóstwo kompleksów leśnych. W województwie łódzkim lasów jest znacznie mniej, ale płucami naszego regionu są tereny południowo-wschodnie (głównie powiatu tomaszowskiego). Tutaj przoduje gmina Inowłódz, której ponad 60% powierzchni porastają lasy (średnia krajowa to około 30%). Właśnie w Inowłodzu zbudowano trakt turystyczny pod mostem na Pilicy, łączący dwie największe atrakcje tego miasta, czyli zamek kazimierzowski i kościółek św. Idziego. Po drodze również tereny rekreacyjne nad rzeką.
W Tomaszowie mogłoby być podobnie. Tereny nad Wolbórką, położone pomiędzy mostami na Legionów i Nowowiejskiej, zostały w ostatnich latach zrewitalizowane. W parki Bulwary i Solidarność zainwestowano olbrzymie pieniądze, ale nie zostały ze sobą połączone. Żeby przejść z jednego do drugiej, trzeba pokonać ruchliwą ul. św. Antoniego.
Zdaniem wielu tomaszowian pod mostem w ciągu ul. Warszawskiej i św. Antoniego powinien powstać trakt dla pieszych i rowerzystów. – Analizowaliśmy ten temat, ale nie ma technicznej możliwości, nie tylko z uwagi na wysokość mostu i brak terenu pomiędzy podporami a rzeką Wolbórką – informuje Adam Koziełek, dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta w Tomaszowie Maz. Na przeszkodzie stoi też działająca tam elektrownia wodna. Teren przy moście jest zagospodarowany przez przedsiębiorcę (właściciela tych naniesień) na podstawie decyzji wodnoprawnej.
Inną opcją byłby tunel stanowiący przejście podziemne pomiędzy oboma parkami. – Ten wariant też był poddany analizie, ale tutaj na przeszkodzie stoi bardzo duży koszt. Według opracowań specjalistycznej firmy tego typu inwestycja pochłonęłaby minimum 10 milionów złotych – informuje dyrektor Wydziału Inwestycji w tomaszowskim magistracie.
A. Koziełek zwraca uwagę, że jest to teren zalewowy. Taki tunel, ze względu na poziom rzeki, musiałby mieć wykonane odwodnienie. Jak również technologie zabezpieczające przed zalewaniem i przenikaniem wód gruntowych. Ze względu na przebieg pod drogą wojewódzką musiałby być mocno uzbrojony. – Poza tym taka inwestycja wiązałaby się z wyłączeniem z ruchu na kilka miesięcy ul. św. Antoniego (na odcinku od mostu do skrzyżowania z ul. ks. Grada) – dodaje.
(ag)
Komentarze