3 maja nad zalew nadciągnęły ciemne chmury. Lunęło jak z cebra. Opadom towarzyszyły wyładowania atmosferyczne. Na szczęście żeglarze i motorowodniacy wykazali się rozsądkiem, w porę spłynęli do portów.
Już w ostatnich dniach kwietnia nad zalewem były tłumy. Miłośnicy plażowania, ale też użytkownicy sprzętów pływających. Na zbiorniki wypłynęły łodzie żaglowe, skutery, rowerki czy kajaki.
Piękna pogoda była do soboty, 3 maja. W godzinach popołudniowych nad zbiornik nadciągnęły ciemne chmury. Wcześniej Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy wydał ostrzeżenia hydrologiczne pierwszego stopnia dla Pilicy i zbiornika Sulejów. Prognozowane były intensywne opady deszczu z burzami, gwałtowne podniesienie stanu wód, a nawet podtopienia. Około 15.00 nad zalewem lunęło. Na plażach momentalnie zrobiło się pusto. Przed burzą zdążyli też uciec żeglarze, motorowodniacy i inni użytkownicy sprzętu pływającego.
– Wcześniej informowaliśmy o zmieniających się warunkach pogodowych. Nawet docieraliśmy do niektórych jednostek na zbiorniku. Żeglarze bardzo poważnie potraktowali te ostrzeżenia. Wszyscy zgodnie spłynęli do portów. Przejeżdżając po dyżurze przez zaporę w Smardzewicach, nie widziałem na wodzie żadnych jednostek. A mocno już wiało. Woda o tej porze roku nie należy do najcieplejszych. Kąpiel nie jest wskazana. Dziękujemy wszystkim za wyrozumiałość. Pamiętajmy, że przede wszystkim sami odpowiadamy za własne bezpieczeństwo – mówi Damian Błaszczyk, prezes WOPR w Tomaszowie Maz.
Podczas majówki ratownicy (dyżury pełnił WOPR Tomaszów, wypłynęła też policja wodna) mieli kilka interwencji.
2 maja około godz. 12.00 interweniowali w Swolszewicach Małych. Dryfowała tam łódź wiosłowa. Jej właściciel został odnaleziony na brzegu. Podobną interwencję WOPR miał w okolicach Zarzęcina. Tam pomocy potrzebowała załoga łodzi żaglowej.
3 maja około godz. 13.30 ratownicy zostali wezwani do Karolinowa. Turyści informowali o niebezpiecznie poruszających się skuterach wodnych, stwarzających zagrożenie dla innych jednostek na wodzie. Około godz. 15.00 pomocy potrzebował dryfujący na desce SUP mężczyzna. Został przetransportowany na brzeg.
Godzinę później na slipie w Smardzewicach odpoczywał mężczyzna, którzy spożywał wcześniej napoje wysokoprocentowe. Około godz. 17.00 ratownicy WOPR opatrzyli przy plaży w Smardzewicach skaleczone kolano jednego z turystów.
Komentarze