Przy ul. Chemików na osiedlu Strzelecka w Tomaszowie jest studnia, do której niegdyś tłumnie ściągali tomaszowianie z różnych zakątków miasta. Zapewniali, że to najlepsza woda w mieście. Dziś są zaniepokojeni, bo studnia nieczynna jest od kilku miesięcy.
Fama o znakomitej wodzie w studni przy ul. Chemików krąży po całym mieście. Przychodzą po nią nie tylko mieszkańcy osiedla Strzelecka. Tomaszowianie z innych osiedli, nawet peryferyjnych, zjeżdżają tu najczęściej rowerami, ale także samochodami. Niegdyś rankiem i przed południem przy studni często tworzyły się kolejki. Dziś rzadko można spotkać tak licznych amatorów świeżej wody, ale stałych bywalców nie brakuje. Nadal są smakosze, którzy twierdzą, że ugotowany z takiej wody rosół lub zaparzona herbata to niebo w gębie w porównaniu z wodą z kranów.
– Niektórzy śmieją się z nas, że oszczędzamy, bo w domu za wodę z kranu trzeba płacić, a tu jest darmo. Ale to bzdura – mówi mężczyzna, który przyjechał autem z osiedla Niebrów. – Bywam tu dwa razy w tygodniu. Miesięcznie biorę średnio trzydzieści baniek po pięć litrów. To 1/7 metra sześciennego, który w wodociągach kosztuje niespełna 5 zł. Oszczędzam więc niecałą złotówkę, a paliwa spalę pewnie za 30 zł. Tu nie chodzi o pieniądze, ale smak. Ludziom przywykłym do kranówki, płynącej do nas z Pilicy, trudno zrozumieć, że dla dobrej jakości herbaty czy kawy warto taszczyć wodę z daleka.
Ostatnio nasi czytelnicy podnieśli alarm, że studnia na osiedlu Strzelecka przestała działać. Ba, nie działa od jesieni. Pojawiła się więc plotka, że ma być zlikwidowana, bo są z nią same kłopoty. Okazuje się, że nie jest to prawda.
To lokalne ujęcie wody należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Grota", która bardzo o nią dba. Zwykle zimą, gdy siarczyste mrozy mogłyby spowodować zamarznięcie urządzeń, woda była wyłączana okresowo, ale tym razem jest inaczej. Jak wyjaśnia prezes spółdzielni Krzysztof Strucki, w końcu ubiegłego roku okazało się, że woda jest zanieczyszczona biologicznie i chemicznie. Ujęcie zostało więc zamknięte. Zimę trzeba było przeczekać. Obecnie studnia jest wyczyszczona, a stara woda wypompowana. Niebawem próbki wody trafią do sanepidu na szczegółowe badanie. Jeśli będzie pozytywna decyzja, to studnia ponownie zostanie uruchomiona. Dodajmy jeszcze, że jeśli woda znów z niej popłynie, to studnia będzie czynna tylko w dzień. Na noc urządzenie zegarowe wyłącza pompę.
W Tomaszowie jest kilkadziesiąt studni publicznych. Teoretycznie służą jako rezerwa na wypadek poważniejszych awarii. Niegdyś były to zwykłe studnie z ręcznymi pompami. Dziś wszystkie zostały zmodernizowane, z ziemi wystają rury z kranami, a wodę podają pompy elektryczne.
Komentarze