11 sierpnia w Spale odbędzie się kolejny zaplanowany na ten sezon (już dziewiętnasty) Spalski Jarmark Antyków i Rękodzieła Ludowego.
Jarmarki tego typu, bo odbywa ich się wiele w całym kraju, to źródło powiększania zbiorów i kolekcji różnego typu. Ale mody kolekcjonerskie zmieniają się. Coraz mniej jest filatelistów (znaczki pocztowe), których przed 30 laty było wielu. Czy są jeszcze filumeniści zbierający etykiety zapałczane? Nie ma już kolekcjonerów kart telefonicznych, to hobby odeszło, bo odeszły same karty. Filokartystów, czyli zbieraczy widokówek też już coraz mniej, a to za sprawą telefonów komórkowych. Rodzą się nowe dziedziny zbieractwa, np. owych telefonów komórkowych.
Są kolekcjonerzy starej porcelany, może nie całych serwisów, ale pojedynczych egzemplarzy, filiżanek z podstawkami. Ładne to, ale do tanich nie należy. Tak jak biała broń, szczególnie długa. Broń palna też bywa kolekcjonowana, ale wiąże się to z szeregiem obwarowań. A i walorów do kolekcji coraz mniej. Odchodzą już "na wieki, wieków" wytrawni kolekcjonerzy antyków czy mebli. To wiąże się z miejscami do gromadzenia takich zbiorów. W mieszkaniu w bloku, choćby i w nowym budownictwie, to raczej niemożliwe. Jeszcze kilka lat temu w Spale był widywany warszawski aktor filmowy i teatralny znany jako kolekcjoner lamp naftowych i to nie tylko tych salonowych, ale również gospodarskich i powozowych. Jeśli masz duży ogród, to bywa, że ozdabiasz go figurkami krasnali, żabek, żółwi. Różnie to bywa postrzegane przez innych, ale w Spale takie figurki są oferowane i kupowane. A więc do zobaczenia w najbliższą niedzielę, choć i w sobotę też jest wielu wystawców.
PS A w kolejną niedzielę, 18 sierpnia, Spała będzie "dożynkowa".
J. Pampuch
Fot. spala.pl