Do bezprecedensowego zdarzenia doszło 20 maja 2025 r. w siedzibie Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Tomaszowie Mazowieckim. Zespół kontrolny Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, który stawił się w zaplanowanym tydzień wcześniej miejscu i czasie w celu przeprowadzenia kontroli, spotkał się ze zdecydowaną odmową ze strony zarządu spółki.
Kontrola, będąca elementem rocznego planu pracy Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, przyjętego w grudniu ubiegłego roku uchwałą Rady Miejskiej, miała rozpocząć się 20 maja. Jak informuje Piotr Kucharski, radny i przewodniczący Komisji Rewizyjnej, wszystkie procedury zostały dopełnione. Zarząd MZK został wcześniej zawiadomiony o planowanej kontroli, jej zakresie oraz harmonogramie. Stosowne zawiadomienia i pełnomocnictwa do przeprowadzenia kontroli zostały również przesłane do prezydenta miasta Marcina Witko oraz do zarządu spółki.
Czteroosobowy zespół kontrolny, w skład którego wchodzą radni: Bogdan Smolarek – przewodniczący zespołu, Piotr Kucharski, Marzanna Popławska oraz Ewa Radziewicz, stawił się w komplecie w siedzibie MZK w wyznaczonym dniu. Na miejscu kontrolerów przywitali: prezes zarządu MZK Grzegorz Glimasiński, jego zastępca Maciej Wieprzkowicz, prawniczka spółki Anna Woźniak-Dembska oraz audytor wewnętrzny, reprezentujący Prezydenta Miasta – Robert Urbański.
Ku zaskoczeniu członków komisji, prawniczka reprezentująca zarząd spółki, przy wsparciu miejskiego audytora, przedstawiła zespołowi kontrolnemu interpretację przepisów prawa, z której wynikał brak możliwości prowadzenia kontroli spółki przez Radę Miejską. Stanowiska tego nie przedstawiono jednak na piśmie. Prezes spółki zadeklarował, że pisemne uzasadnienie zostanie dostarczone do Biura Rady Miejskiej w ciągu 7 dni. Według relacji członków komisji, audytor wewnętrzny argumentował, że o ile radny ma uprawnienia do wglądu do dokumentacji i pomieszczeń spółki, o tyle kwestionuje takie uprawnienia w ramach pracy Komisji Rewizyjnej i jej uprawnień kontrolnych.
Z taką interpretacją nie zgodzili się członkowie zespołu kontrolnego. W obliczu zaistniałej sytuacji jednogłośnie podjęto decyzję o zawieszeniu czynności kontrolnych i po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia od zarządu spółki złożeniu odpowiedniej relacji na posiedzeniu Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej. Zapowiedzieli także wystąpienie z wnioskami o opinię prawną do służb prawnych Wojewody Łódzkiego oraz powiadomienie o incydencie Regionalnej Izby Obrachunkowej.
– Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca w naszym samorządzie – komentuje przewodniczący Komisji Rewizyjnej Piotr Kucharski. W ocenie zespołu kontrolującego i mojej, jako przewodniczącego komisji, doszło do naruszenia prawa. Komisja Rewizyjna działa w imieniu Rady Miejskiej i na podstawie przyjętego uchwałą rocznego planu pracy, którego nadzór wojewody nie zakwestionował. Jej uprawnienia kontrolne wobec spółek miejskich są określone w przepisach i realizują podstawową zasadę kontroli radnych nad właściwym wykonaniem budżetu miejskiego.
Sprawa z pewnością będzie miała swój dalszy ciąg.
* * *
To, że w naszym samorządzie po raz pierwszy doszło do takiej sytuacji, nie znaczy, że jest to coś wyjątkowego. Podobną sprawę rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Prawomocnym wyrokiem z dnia 25 listopada 2021 r., sygn. III SA/Gl 635/21, potwierdził brak kompetencji Komisji Rewizyjnej do kontrolowania miejskich spółek prawa handlowego. Oczywiście są i odmienne rozstrzygnięcia (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 29 sierpnia 2019 r., sygn. I OSK 657/19). Mamy do czynienia z paradoksem – Rada finansuje (lub dofinansowuje) spółkę z budżetu, ale nie może przez swój organ kontrolny sprawdzić, czy przekazywane środki są właściwie wydatkowane. Wydaje się, że bez interwencji ustawodawczej spór ten nie zostanie ostatecznie rozstrzygnięty, a w przyszłości nadal pojawiać się będą rozbieżne orzeczenia sądów administracyjnych w tym zakresie.
and