Ponad sześćdziesięciu miłośników przyrody w różnym wieku wzięło udział w spacerze ornitologicznym, który odbył się w sobotę, 26 kwietnia w Parku Miejskim "Solidarność". Udało im się rozpoznać ponad 20 gatunków ptaków, które tam zamieszkują.
O ptakach, ich zwyczajach, wyglądzie i innych ciekawostkach związanych z poszczególnymi gatunkami opowiadali uczestnikom spaceru przyrodnicy Szymon Kielan z Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego oraz Magdalena Sepkowska z Muzeum im. A. hr. Ostrowskiego w Tomaszowie. – O zorganizowaniu takiego wydarzenia myśleliśmy już przed rewitalizacją parku, więc teraz, kiedy został oddany do użytku, wróciliśmy do tego pomysłu. Wiosna to najlepszy czas na wsłuchiwanie się w głosy ptaków. O tej porze roku śpiewają najpiękniej i najgłośniej, często odzywają się nie tylko z rana, ale także w środku dnia – mówi pani Magdalena.
Zainteresowanie spacerem przerosło oczekiwania organizatorów. Wzięły w nim udział osoby w różnym wieku – dzieci, młodzież, dorośli, seniorzy. Niektórzy zaopatrzyli się w lornetki i atlasy ptaków. – Zaskoczyła nas ich duża wiedza. Potrafili rozpoznać wiele gatunków zamieszkujących tomaszowski park – dodaje M. Sepkowska.
Jak informuje Szymon Kielan, przed rewitalizacją parku "Solidarność" wśród drzew i krzewów można było zobaczyć i usłyszeć ponad 40 gatunków ptaków. Teraz jest ich mniej. Podczas sobotniej przechadzki udało się zobaczyć około dwudziestu, m.in. gołębie grzywacze, kwiczoły, kapturki, sikory, dzięcioły zielone, zięby, drozdy, szpaki, kowaliki, pełzacze, kosy, sroki, sójki, pierwiosnki, a nawet pustułki. – Park jest namiastką lasu w środku miasta. Ptaki mają tu dobre warunki do gniazdowania, blisko jest woda, na drzewach jest sporo budek lęgowych, które już są zasiedlane i składane są w nich jaja. Brakuje obecnie skupisk krzewów, które były dla wielu gatunków doskonałym miejscem m.in. do żerowania. To może spowodować, że jedne ptaki będą szukać sobie innego miejsca, ale może przylecą inne gatunki, którym obecny stan zadrzewienia będzie bardziej odpowiadał – tłumaczy przyrodnik i ornitolog S. Kielan. – Mam nadzieję, że kolejne ptaki będą jeszcze dolatywać. Na razie nie przyleciały słowiki, które zazwyczaj pojawiają się u nas na początku maja. Za to na terenie miasta widziana była para sokołów wędrownych. Myślę, że zostaną u nas na dłużej, bo warunki mają dość dobre – dodaje.
Uczestnicy sobotniego spaceru już czekają na kolejne takie wydarzenia. Zgodnie twierdzą, że powinno ich być zdecydowanie więcej.
Fotorelacja: https://www.facebook.com/share/p/16GwfyEXgS/
MarMajs
Komentarze