Środa, 30 kwietnia 2025, Imieniny: Balladyny, Lilli, Mariana

kobalczyk mMinęło 25 lat Skansenu Rzeki Pilicy, perełki i wizytówki Tomaszowa. Była wielka gala, dużo zaproszonych gości, wymienionych przez prowadzących i oklaskanych przez obecnych na sali. Upłynęło 15 minut jubileuszowego spotkania, nim padło nazwisko założyciela placówki – Andrzeja Kobalczyka. A można było zacząć od niego, też przecież zaproszonego, i usprawiedliwić jego nieobecność.To właśnie w głównej mierze dzięki niemu skansen może dziś świętować swoje ćwierćwiecze.


To, co zaczęło się 25 lat temu, miało swój początek w Piotrkowie Trybunalskim, wtedy mieście wojewódzkim, w którym Andrzej mieszkał, pracował i cieszył się szacunkiem włodarzy województwa i regionu z różnych szczebli. Byli wśród nich tomaszowianie. W Urzędzie Wojewódzkim rozważano wówczas utworzenie Zalewu Cieszanowickiego na małej, ale kapryśnej rzeczce Luciąży, dopływie Pilicy. Zbiornik miał zapobiegać częstym wylewom rzeki. W miejscu niecki przyszłego zalewu istniał młyn (wcześniej wodny). Kobalczyk w porozumieniu z Zespołem Nadpilicznych Parków Krajobrazowych i nowo utworzonym Stowarzyszeniem Przyjaciół Pilicy i Nadpilicza zaproponował, aby młyn uratować od zagłady, przenosząc go w inne miejsce. Padło na Tomaszów, a konkretnie nieużytki na prawym brzegu Pilicy, nieopodal rezerwatu Niebieskie Źródła, naprzeciwko dzielnicy Brzustówka (z której Andrzej pochodził). 

Kobalczyk znalazł sprzymierzeńców tej koncepcji. W jego zamyśle młyn miał być początkiem Skansenu Rzeki Pilicy. Pomysłowi przyklasnął Zarząd Miasta Tomaszowa, wojewoda piotrkowski i właściciel młyna, którym był Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Tak prawdę mówiąc, Andrzej Kobalczyk miał dar przekonywania i "wychodził" akceptację pomysłu u wszystkich. W październiku 1997 r. zawarto porozumienie w tej sprawie. Znalazły się środki finansowe na realizację projektu i zapewniono pomoc techniczną. W listopadzie tego samego roku rozpoczęła się rozbiórka młyna w Kuźnicy Żerechowskiej. 


Kto tworzył wówczas Stowarzyszenie Przyjaciół Pilicy i Nadpilicza? Członkami byli regionaliści, historycy, muzealnicy, samorządowcy, żeglarze i kajakarze, entuzjaści turystyki, przyrodnicy – wiele osób, którym leżało na sercu dziedzictwo kulturowe środkowego Nadpilicza. 

Takie to były prapoczątki Skansenu Rzeki Pilicy. Kiedy już młyn znad Luciąży stanął zrekonstruowany w Tomaszowie, rozpoczęło się wypełnianie jego wnętrza poprzez pozyskiwanie eksponatów. Mam też udział w tym wypełnianiu, choć już nie wszystko pamiętam, co przeszło przez moje ręce i trafiło do młyna. Były to z pewnością zdjęcia z ośrodka kolonijnego w Wąwale, prowadzonego przed wojną przez tomaszowską Kasę Chorych. Z resztek tego ośrodka pochodzi budynek świetlicy, który też udało się przenieść do skansenu. Za moją sprawą trafiło do placówki kilka lub kilkanaście kół młyńskich, eksponowanych obok budynku młyna. Donosiłem młynki do kawy, żelazka, sprzęt gospodarstwa domowego, np. autentyczny emaliowany nocnik. Z dużych obiektów, z mojej podpowiedzi, do skansenu trafiła budka wartownicza z carskich czasów (a nie międzywojennego okresu), o czym świadczy fotografia żołnierza niemieckiego z I wojny światowej, eksponowana na wystawowych planszach. Ciekawostką są marmurowe tablice z pomnika wdzięczności, stojącego kiedyś na pl. Kościuszki, i gwiazda z jego szczytu, która dzięki mojej nieżyjącej żonie znalazła się w skansenie, a konkretnie w piwnicy pod młynem.


Oficjalne otwarcie skansenu, choć wtedy tylko młyna, odbyło się 16 czerwca 2000 r. Pamiątką tego dnia jest podkowa przybita na szczęście obok drzwi wejściowych. Tak to w skrócie wyglądały początki placówki, która kwitła, gdy jej dyrektorem był Andrzej Kobalczyk. Gdy go brakło, a skansen włączono do MCK razem z innymi placówkami kultury, rozpoczęła się karuzela z dyrektorami, kierownikami, personelem, co odbiło się negatywnie na jego dalszym rozwoju. Nie udało się sprowadzenie do skansenu hangaru lotniczego z lotniska w Glinniku, wcześniej stojącego na lądowisku prezydenckim obok Spały. Hangar rozwiązałby problem garażowania pojazdów wojskowych. W rozsypkę poszły elementy betonowe ze schronów przeciwlotniczych z pl. Kościuszki, z których miał być odtworzony kawałek takiej budowli.

PS Już po jubileuszowej imprezie rozmawialiśmy w grupie kolegów, rówieśników Andrzeja Kobalczyka. Jeden z nich rzucił pomysł, by nadać skansenowi imię Andrzeja Kobalczyka. Dodał też, że precedens już w Tomaszowie był, więc może to i dobry pomysł. 

J. Pampuch, były członek SPPiN

Pin It

Komentarze





Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Materiały Urzędu Miasta

informacje starostwa powiatowego

TIT - Tomaszowski Informator Tygodniowy
Agencja Wydawnicza PAJ-Press

ul. Długa 82
97-200 Tomaszów Mazowiecki,
tel. 44 724 24 00 wew. 28 (biuro ogłoszeń)
tel. kom. 609-827-357, 724-496-306

WYRÓŻNIONE

Już 11 maja w Tomaszowie Mazowiecki...

Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej ...

W czwartek, 24 kwietnia Inspekcja T...

Z okazji jubileuszu 25-lecia Skanse...

Piłkarska wiosna w III lidze. W sob...

Minęło 25 lat Skansenu Rzeki Pilicy...

W piątek, 2 maja redakcja TIT i biu...

Można nauczyć się strzelania, walki...

Nie żyje 55-letni mężczyzna potrąco...

Dwoje reprezentantów medyków z nasz...

NAJNOWSZE

Dzień Kaszanki obchodzony jest 1 ma...

Taniec potrafi zbliżać ludzi na wie...

Jubileuszowo – w Skansenie Rzeki Pi...

Z okazji jubileuszu 25-lecia Skanse...

Można składać wnioski na wymianę st...

Rozstrzygnięcia doczekały się dwa z...

Jego oddział w połowie kwietnia 194...

Minęło 25 lat Skansenu Rzeki Pilicy...

"Spacerkiem po historii miasta Ujaz...

Utwory Brahmsa, Ravela, Blocha i Wa...

 

Stan jakości powietrza według Airly
TOMASZÓW MAZOWIECKI