W tym roku znowu nie będzie Dożynek Prezydenckie w Spale, a wyjątkowo zapowiada się trzydniowy Hubertus Spalski.
Te dwie wielkie imprezy (o zasięgu ogólnopolskim) były wpisane w historię Spały już od czasów międzywojennych. Gospodarzem pierwszych dożynek (w 1927 r.) był prezydent Ignacy Mościcki. Do przedwojennej tradycji wrócił w 2000 r. Aleksander Kwaśniewski, który był gospodarzem do 2005 r. W latach 2006-2008 dożynki w Spale miały charakter regionalny. W 2009 r. prezydent Lech Kaczyński wrócił do tradycji dożynek ogólnopolskich. W latach 2010-2014 w roli gospodarza spalskich dożynek występował Bronisław Komorowski. Od 2015 r. jest nim Andrzej Duda, który ostatni raz w roli gospodarza tej uroczystości w Spale wystąpił w 2019 r.
W 2020 r. ze względu na sytuację epidemiczną Dożynki Prezydenckie zostały przeniesione do Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. W kolejnych latach już nie wróciły do Spały. Nie będzie ich też w tym roku. - Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku zostaną reaktywowane, już z nowym gospodarzem - mówi nam jeden z mieszkańców Spały
- Chcielibyśmy, żeby Dożynki Prezydenckie wróciły do Spały. Miejmy nadzieję, że kiedyś tak się stanie, bo to świetna impreza promocyjna dla naszej gminy. Póki co, cieszymy się z Hubertusa Spalskiego, który w tym roku będzie miał miał wyjątkową oprawę. Ze względu na jubileusz 25-lecia potrwa aż trzy dni (do 11 do 13 października). Już rozpoczęliśmy przygotowania, szczegóły są uzgadniane. Do Spały przyjedzie wiele znanych osób, nie tylko ze świata polityki - mówi Bogdan Kącki, burmistrz Inowłódz.
ag