Sobota, 27 lipca 2024, Imieniny: Aureliusza, Natalii, Rudolfa

jarmark mCzerwiec, trzeci jarmark w dziewiętnastym sezonie imprezy.


Trochę niefortunnie, bo w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego – 9 czerwca, zapanowano najbliższy Spalski Jarmark Antyków i Rękodzieła Ludowego. Trudno, tak zdecydowano na początku bieżącego roku. Pisałem w poprzednich relacjach z tej flagowej spalskiej imprezy, że spotyka się na niej coraz więcej sprzedawców artykułów spożywczych, takich jak: sery, wędliny, wypieki, ryby, w tym kiszone śledzie, a także przetwory warzywne i owocowe.

Właśnie w związku z warzywami przypomniała mi się historia sprzed lat, do tego z Ukrainy. Był to czas, kiedy ta republika radziecka odzyskała właśnie niepodległość.

Przebywałem wówczas w Kirowogradzie, sporym (około 200 tys. mieszkańców) mieście o ciekawej historii, która powodowała częste zmiany jego nazwy. Pierwotnie był to Jelizawietgrad (do 1924 roku), później (do 1934 roku) Zinowiewsk, następnie Kirowograd. Obecnie w niepodległej Ukrainie nosi nazwę Kropywnycki. Otóż w tymże mieście co sobotę funkcjonował bazar. W sezonie dominowały płody rolne. Wśród nich wyróżniły się kiszone ogórki. Ale jakie, fantazja! Przywozili je kołchoźnicy lub właściciele działek przyzagrodowych. W około 80-litrowych beczkach niewielkie, 6-10-centymetrowe, ogórki stanowiły połowę zawartości. Druga połowa to dodatki w postaci, wiadomo, kopru, liści i korzeni chrzanu, czosnku ze szczypiorem. Rozpoznać można było liście winorośli, porzeczki, dębu, wiśni. I jeszcze innych, już dla mnie zagadkowych, ziół. To wszystko dawało wspaniały smak. Na tenże bazar Gruzini przywozili oprócz różnych darów natury marynowany czosnek w słoikach. Młode jeszcze, pojedyncze ząbki z zielonym szczypiorem i odpowiednimi dodatkami. Wspaniała  przekąska. Dziwi mnie, że na nasze bazary i jarmarki nie trafiają takie ogórki, jak te, o których piszę. Przecież z Ukrainą jesteśmy blisko, a ogórki to nie zboże.

W Spale na pewno rozłożą się w niedzielę sprzedawcy staroci z żelaza, narzędzi już historycznych – od kowadeł i kowalskich młotów poprzez naczynia domowe, heble, piły i jeszcze jakieś inne przedmioty. Skoro przywożą takie rzeczy, to znaczy, że jest na nie zbyt. Warto na to wszystko w niedzielę popatrzeć.

Pin It


Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Materiały Urzędu Miasta

informacje starostwa powiatowego

TIT - Tomaszowski Informator Tygodniowy
Agencja Wydawnicza PAJ-Press

ul. Długa 82
97-200 Tomaszów Mazowiecki,
tel. 44 724 24 00 wew. 28 (biuro ogłoszeń)
tel. kom. 609-827-357, 724-496-306

WYRÓŻNIONE

Straty wywołane suszą sygnalizują g...

W Inowłodzu policjanci zatrzymali 3...

Władze miasta postanowiły zwiększyć...

Na Pilicy (i mniejszych rzekach) po...

Takie sytuacje w ostatnim czasie mi...

Letnia przerwa w rozgrywkach piłkar...

Lekkoatletyka w wydaniu młodzieżowy...

Byli siatkarscy mistrzowie olimpijs...

– Wytną kawał lasu i postawią wielk...

Powiat przymierza się do przebudowy...

NAJNOWSZE

Pływanie po tomaszowsku. Mistrzostw...

Takie sytuacje w ostatnim czasie mi...

– Wytną kawał lasu i postawią wielk...

Byli siatkarscy mistrzowie olimpijs...

Władze miasta postanowiły zwiększyć...

W tym roku powiat tomaszowski pozys...

Mieliśmy wypadek, dostaliśmy mandat...

Podczas nocnych kontroli na S8 Insp...

Letnia przerwa w rozgrywkach piłkar...

Świętujące co roku latem Ciebłowice...

 

Stan jakości powietrza według Airly
TOMASZÓW MAZOWIECKI