W Starostwie Powiatowym dobiega końca trzeci już przetarg na budowę Branżowego Centrum Umiejętności w Tomaszowie, ale nie wiadomo, czy okaże się skuteczny. Do 20 maja wypłynęła jedna oferta, ale potencjalny wykonawca zażyczył sobie zapłaty o 10 mln wyższej niż zaplanowana na cel kwota. Władze powiatu mają teraz wielki dylemat. Jeśli nie znajdą dodatkowych pieniędzy, to inwestycji raczej nie uda się zrealizować i dotacja przepadnie.
Powiat tomaszowski pozyskał dużą dotację na budowę nowej szkoły pod nazwą Branżowe Centrum Umiejętności w końcu ubiegłego roku. Zadanie zostało wpisane do tegorocznego budżetu powiatu i natychmiast rozpoczęło się poszukiwanie wykonawcy. Niestety realizacja inwestycji stoi pod znakiem zapytania. Do tej pory nie udało się znaleźć wykonawcy. Jest to nieco dziwne, bo w trakcie wszystkich postępowań do zamawiającego wpływało wiele pytań. Udzielane odpowiedzi wymagały zmiany Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, dlatego terminy składania ofert były kilkakrotnie przesuwane. Jednak zainteresowane kontraktem firmy w dwóch przetargach nie złożyły zamówienia. Dopiero w trzecim jest jedna oferta, ale bardzo droga.
Na sfinansowanie inwestycji przeznaczono 17.714.296,41 zł. Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Hepamos w Opatkowicach koło Proszowic zaproponowało cenę całkowitą 27.820.140 zł. Wyliczyło przy tym, że opracowanie dokumentacji projektowej będzie kosztowało 1.389.900 zł, a roboty budowlane i pozostałe świadczenia 26.430.240 zł.
Przy dwóch pierwszych przetargach można było stawiać pytanie, czy na brak potencjalnych wykonawców nie wpływa fakt, że zadanie ma być zrealizowane wyjątkowo szybko, bo jego zakończenie określono na 25 września tego roku. W trzecim postępowaniu okres prac początkowo określono na ten sam czas, ale 13 maja, tuż przed upływem terminu składania ofert, ukazało się ogłoszenie, że wykonawca zobowiązany jest wykonać całość zamówienia do 15 grudnia. Czas realizacji wydłużono zatem o 3 miesiące. W ślad za tą zmianą nastąpiła kolejna zmiana terminu przyjmowania ofert. Zostały otwarte 20 maja.
Jedyna oferta jest o ponad 10 mln zł droższa od przeznaczonej na ten cel kwoty. Nie wiadomo więc, czy władze powiatu dołożą brakujące pieniądze, czy też podejmą jeszcze jedną próbę znalezienia wykonawcy. Czas płynie szybko. Gdy ogłaszano pierwszy przetarg, ewentualny wykonawca miałby na realizację pół roku. Teraz, mimo zmiany terminu zakończenia inwestycji, nadal było 6 miesięcy. Jeśli miałoby nastąpić czwarte postępowanie, to szans na realizację inwestycji w tym roku nie ma. Ciekawe, co na to powie Ministerstwo Edukacji Narodowej, które przyznało dotację.
Komentarze