Okres świetności zbiornik wodny w Starzycach ma już za sobą. Teraz niewiele już z niego zostało, choć od lat mówi się o jego rewitalizacji. Czy miastu uda się zrealizować ambitne plany?
Staw starzycki istniał w swojej okazałości do marca 2005 r. Wówczas przyszła pamiętna powódź, która wynikała m.in. z zaniedbań przy konserwacji stawideł. Ze stawu zostało niewiele, zarośnięty jest chaszczami, a cała duża dzielnica i okolice zostały pozbawione strefy rekreacji, wypoczynku, jaką niegdyś zbiornik spełniał i gdzie w letnie dni wypoczywały setki osób. Było to też świetne miejsce dla wędkarzy.
Ze stawu korzystają czasem tomaszowscy strażacy z PSP, którzy swoją komendę mają tuż obok. Zdarzało się, że mieli tam ćwiczenia, np. zimą. – Teraz coraz rzadziej z niego korzystamy. Częściej jeździmy nad zalew. Ale owszem, jak woda w stawie zamarza, to możemy tam przetestować chociaż nasz sprzęt wodny – mówi kpt. Bartłomiej Żyłka, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Tomaszowie. Strażacy rzadko czerpią też wodę ze stawu starzyckiego. – Jest jej mało, rzeka Czarna też ma tam mały przepływ. Woda gnije, jak to w takich małych stawikach. Nie korzystamy z niej, chyba że byłby duży pożar – dodaje.
Miasto chce staw rewitalizować. Zapytaliśmy o to w tomaszowskim magistracie. – Opracowywana jest koncepcja i Program Funkcjonalno-Użytkowy. Prace zostały wstrzymane do czasu zakończenia realizacji opracowań hydrologicznych, jakie na rzecz gminy realizuje nieodpłatnie, w ramach projektu Life Pilica, Europejskie Centrum Ekohydrologii Polskiej Akademii Nauk – informuje Joanna Budny, rzeczniczka prasowa UM. Opracowano dwa modele hydrologiczne. – Po konsultacjach został wybrany wariant, który teraz jest doprecyzowywany przez Europejskie Centrum Ekohydrologii PAN. Wyniki wskazują, że możliwe jest zapewnienie odpowiedniej ilości wody, tak aby można było zagospodarować i zrewitalizować staw starzycki – dodaje.
Miasto ma plan, żeby stworzyć tam zarówno strefę rekreacji, jak i przywrócić zbiornikowi funkcję retencyjną. – Być może uda się również zbudować niewielką elektrownię wodną, która zasilać będzie obiekty, monitoring i oświetlenie terenu – informuje rzeczniczka.
Czy to się uda? Czy mieszkańcy Starzyc i okolic będą mieli wreszcie miejsce dla siebie? Wiele osób zwraca uwagę, że jest to jedna z najbardziej zaniedbanych dzielnic Tomaszowa.
Komentarze