- Praktycznie nigdzie nie można dojechać do zbiornika, nie ponosząc opłat. Jak grzyby po deszczu wyrosły tablice z napisami, że droga czy dany teren jest prywatny i dostęp jest płatny - zauważa nasz czytelnik. Nad zalewem kwitnie dzika turystyka, nad którą nikt nie panuje, bo zalew nie ma gospodarza.
Urząd Wojewódzki, Urząd Marszałkowski, Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Lasy Państwowe, lokalne samorządy - każda z tych instytucji ma swój zakres kompetencji związanych ze zbiornikiem i jego bezpośrednim otoczeniem. Jednak nie ma wspólnego i spójnego działania, które uporządkowałoby sytuację.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.