Takiego odgłosu słuchali mieszkańcy skrajnych mieszkań (od strony jezdni) bloków przy ul. Dzieci Polskich 27 i 29 oraz przechodnie.
Odgłos wydawała kratka ściekowa umiejscowiona na wjeździe do zatoki autobusowej, po najechaniu na nią kół samochodów.
Tak było do niedawna, aż ktoś zirytowany tym łupaniem żelaza o żelazo postawił na kratce tzw. drogowego pachołka. Teraz kłopot mają kierowcy, którzy muszą omijać drogową przeszkodę. A wystarczyłoby na styku metalowych części przymocować izolację z gumy czy tworzywa. Ulica Dzieci Polskich (to dla przypomnienia) jest drogą powiatową.
PS. Takich stukających kratek, pokryw i klap jest na tomaszowskich jezdniach więcej.
JaPa