17 września w jednej ze szkół na terenie powiatu tomaszowskiego poszło do próby wyłudzenia kilkunastu tysięcy złotych. Na szczęście dyrektorka wykazała się czujnością i nie dała się oszukać.
Dyrektorka placówki otrzymała połączenie telefoniczne, w którym rozmówca podał się za policjanta, podając jednocześnie numer legitymacji służbowej. Mężczyzna przekazał, że pieniądze znajdujące się na szkolnym koncie są zagrożone.
Więcej informacji będzie mógł przekazać po potwierdzeniu jego tożsamości pod numerem *112. Poprosił, by ta wybrała numer, nie rozłączając połączenia, gdyż oszuści, którzy czyhają na szkolne pieniądze prowadzą również podsłuch i jej obserwację. Po wykonaniu działań zgodnie z udzieloną przez mężczyznę instrukcją, kobieta usłyszała w słuchawce głos innego mężczyzny, który sugerował połączenie z operatorem numeru alarmowego 112 i potwierdził dane "pseudo policjanta".
Wówczas kobieta poprosiła o połączenie z "policjantem", który do niej pierwotnie dzwonił i po chwili usłyszała w słuchawce jego głos. Mężczyzna oświadczył wówczas, że na jej dane logowania ze szkolnego konta bankowego wyprowadzona została duża kwota pieniędzy, a on sam jest członkiem zespołu policjantów, którzy tropią członków grupy przestępczej stojących za całym procederem. W dalszej rozmowie mężczyzna próbował uzyskać jak najwięcej informacji na temat wewnętrznych procedur szkoły dotyczących przepływu pieniędzy.
Jak się później okazało, w tym samym czasie inny mężczyzna będący w zmowie z pierwszym z "pseudo policjantów" skontaktował się telefonicznie z księgową szkoły, również podając się za funkcjonariusza policji i będąc przy tym bardzo przekonywującym, poprosił o przelanie pieniędzy z konta bankowego szkoły na "bezpieczne policyjne konto", co miało zapobiec przed ich utratą.
Ostatecznie dyrektorka nie dała się nabrać i w ostatniej chwili udaremniła przelew na konto oszustów. - W tym przypadku jednym z elementów stanowiących uwiarygodnienie rozmówcy miała być rozmowa z operatorem numeru 112 z tym, że pseudo policjant polecił wybrać numer poprzedzając go znakiem ( * ) co uniemożliwia połączenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a dodatkowo polecił nie rozłączać dotychczasowego połączenia, co stanowi kolejną przeszkodę w wykonaniu połączenia z CPR - wyjaśnia st. asp. Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.