Po długich miesiącach pandemicznej izolacji i zamknięcia działalności kulturalnej dla publiczności wreszcie się dzieje i to na wysokim poziomie. Takim wydarzeniem był z pewnością przejmujący do łez spektakl pt. "Ciche marzenia", który można było zobaczyć późnym wieczorem w niedzielę, 18 lipca w pałacu Ostrowskich w Ujeździe.
Piękny pałac, otulony zielonym ogrodem, pamiętający dawne czasy Ujazdu i ród Ostrowskich, zamienił się w niedzielę w prawdziwy teatr z najbardziej wdzięcznymi i zaangażowanymi aktorami, jakich można sobie wyobrazić, czyli dziećmi i młodzieżą z miejscowej szkoły. Było to 30 młodych i utalentowanych ludzi, biorących udział w półkoloniach w ramach projektu "Lato w teatrze".
Przez ostatnie tygodnie mieli jeden cel: zrozumieć niełatwy świat osób głuchych. Uczestnicy uczyli się nie tylko swoich ról, ale też języka migowego, mając kontakt z ludźmi niesłyszącymi. Wszystko to działo się pod egidą Gminnego Ośrodka Kultury w Ujeździe pod okiem koordynatorki projektu Aleksandry Wójcińskiej. Na zakończenie młodzież wystąpiła w przedstawieniu pt. "Ciche marzenia", które ze względu na ograniczoną liczbę miejsc w pałacu Ostrowskich było wystawione trzy razy, dwa razy w sobotę, 17 lipca dla rodziców i raz w niedzielę dla mieszkańców i gości.
Spektakl opowiadał o głuchej dziewczynce, która marzyła o tym, by tańczyć, lecz zanim jej pragnienie się spełniło, musiała pokonać szereg przeciwności losu. Na scenie grały dzieci, mówiące swoje role i te, które posługiwały się językiem migowym, tłumacząc fabułę. Osoby głuche, głównie z Tomaszowa, choć nie tylko, które były zaproszone na wydarzenie, były zadziwione ich poziomem znajomości tego języka. Komunikowały, że dzieci "migają" tak, jakby robiły to od zawsze. Tymczasem uczyły się na półkoloniach, tylko przez dwa tygodnie. Uczyła ich Monika Piekarska z Tomaszowa, nauczycielka przedszkola i języka migowego, która sama jest osobą niesłyszącą.
Główna bohaterka, którą brawurowo zagrała 10-letnia Lena Błażejewska, została dostrzeżona przez osoby z Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Pojawiły się pytania, czy dziewczynka naprawdę jest głucha, bo tak dobrze wcieliła się w rolę. Poza nią świetnie zagrali także inni aktorzy. Byli to w rolach głównych: Lena Białecka, Aleksandra Feja, Antonina Feja, Anna Kut, Martyna Malinowska, Milena Malinowska, Helena Mazurek, Julia Mokrogulska, Zofia Mogrogulska, Nikola Myśliwiec, Anita Pilarska, Aleksandra Ślusarczyk, Agata Szymczak, Anna Szymczak, Amelia Woźniak, Zuzanna Zaremba, Weronika Witkowska, Kaja Wieteska, Lidia Wieteska, Lena Duła, Nadia Jóźwik, Patrycja Kaczmarek, Wiktor Korneluk, Wiktor Królikowski, Julia Najder, Wiktoria Pawlicka, Liliana Pakowska, Kajetan Sobczak, Wiktoria Solarek i Maja Ślązak.
W spektaklu dużą rolę grały cienie, symbolizujące marzenia głównej bohaterki, światła oraz muzyka. Były też wyświetlane animacje z tekstem. - Teksty mówione ograniczyliśmy do minimum, bo był to obraz skierowany głównie do osób głuchych i do tych, którzy chcą poczuć świat ich oczyma. Spora część słyszącej widowni skorzystała z zatyczek do uszu, by lepiej wczuć się w klimat - mówi Aleksandra Wójcińska. I klimat był. I emocje, i łzy. A potem brawa dla młodych artystów i osób, które pracowały nad projektem. Byli to: Ola Wójcińska - koordynatorka i autorka projektu, Małgorzata Karazim - kierowniczka półkolonii, Sylwia Kot - reżyserka finałowego przedstawienia, wychowawczyni półkolonii, Sylwia Tomczyk - choreografka spektaklu, wychowawczyni, Małgorzata Czechowicz - scenografka, wychowawczyni, Klaudia Koścista - instruktorka zajęć teatralnych, Angelika Budner - m.in. instruktorka sensoryki, Bożena Stawicka - m.in. animatorka, Rafał Rajski - instruktor fotografii, fotograf i grafik projektu oraz Monika Popiołek-Piekarska - instruktorka języka migowego. - Finał projektu "Usłysz ciszę" w ramach "Lata w teatrze", który jest programem Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, był dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu kwotą 40 000 zł - informuje A. Wójcińska.
Joanna Dębiec