Śmiertelna choroba rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Zaczyna brakować środków ochrony indywidualnej w tomaszowskim szpitalu i ratownictwie medycznym. Likwidowane są oddziały. Medycy nie wiedzą, co czeka ich w niedalekiej przyszłości, jak będą pracować i jakie otrzymają wynagrodzenie. Pacjenci obawiają się o własne życie i zdrowie.
20 października skierowałem wniosek o udostępnienie informacji publicznej do Łódzkiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, a także do Starostwa Powiatowego. Zadałem szereg pytań dotyczących sposobu funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej w naszym powiecie. Obie instytucje mają 14 dni na udzielenie odpowiedzi.
Dla kogo dodatek covidowy?
Dużym problemem jest sposób wynagradzania ratowników za ich pracę i codzienne narażanie swojego życia i zdrowia. Zgodnie z Poleceniem Ministra Zdrowia z 29 kwietnia 2020 r. (a także z przepisami jednej z obowiązujących ustaw) medycy bezpośrednio zaangażowani w leczenie pacjentów z COVID-19 mieli otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie. Rekompensata miała być wypłacana za pracę w placówkach zajmujących się pacjentami zakażonymi lub podejrzewanymi o zakażenie koronawirusem. Tymczasem do tej pory dodatek otrzymują jedynie ratownicy obsługujący karetki przewożące osoby ze stwierdzonym przypadkiem zachorowania.
Wobec tego, że oddziały internistyczny i neurologiczny do 26 października mają zostać przekształcone w oddziały obserwacyjno-zakaźne, a Tomaszowskie Centrum Zdrowia zaczyna funkcjonować na zasadach dawnych szpitali jednoimiennych, wspomniany dodatek powinien przysługiwać każdemu pracownikowi szpitala i ratownictwa medycznego. Tak wynika z przepisów obowiązującej ustawy. Czy medycy otrzymają należne im wynagrodzenie? Na to pytanie musi odpowiedzieć łódzki NFZ.
Kto zabezpieczy medyków?
Pracownicy naszego szpitala zwracają uwagę na konieczność zabezpieczenia całego personelu medycznego w środki ochrony indywidualnej. Zaczyna brakować m.in masek ochronnych FFP3 i kombinezonów. Za zabezpieczenie medyków odpowiedzialny jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie powinno być to również obojętne Starostwu Powiatowemu, jako że TCZ jest spółką podległą powiatowi.
W złożonym wniosku o udostępnienie informacji publicznej spytałem obie instytucje, jakie środki ochrony indywidualnej zostaną przekazane do szpitala i w jakiej ilości. Poprosiłem o podanie dokładnej ilości z podziałem na kombinezony, maski ochronne i inne. Poprosiłem o wskazanie dokładnej daty ich przekazania, a także spytałem, w jaki sposób zostaną one rozdysponowane - ile z nich trafi do: Ratownictwa Medycznego, Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej i pozostałych oddziałów. 3 listopada mija ostateczny termin na udzielenie odpowiedzi.
Gdzie ludzie mają szukać pomocy?
Zamknięty oddział ginekologiczno-położniczy. Dwa największe oddziały - internistyczny i neurologiczny - mają zostać przekształcone w oddziały obserwacyjno-zakaźne. 140 łóżek przeznaczone dla osób chorych na koronawirusa decyzją wojewody łódzkiego. Niewykluczone, że wojewoda wyda decyzję o kolejnym poszerzeniu bazy łóżkowej w naszym szpitalu i zacznie on funkcjonować jak dawne szpitale jednoimienne.
Gdzie i kiedy zostaną przewiezieni pacjenci, którzy nadal wymagają hospitalizacji, a nie są zarażeni COVID-19? Gdzie mieszkańcy powiatu tomaszowskiego, u których nie stwierdza się zakażenia COVID-19, będą mogli otrzymać potrzebną pomoc medyczną i gdzie będą hospitalizowani? Na te pytania również musi odpowiedzieć Narodowy Fundusz Zdrowia.
Krzysztof Krasnodęvbski