W nocy z 20 na 21 maja w mieście (i okolicach) zapadły ciemności. - Doszło do uszkodzenia kabla na ul. Warszawskiej - wyjaśnia Bożena Matuszczak-Królak, koordynator ds. komunikacji w PGE Dystrybucja S.A. Paliła się też instalacja w małej elektrowni na Wolbórce.
W sobotę, 20 maja około godz. 23.30 strażacy dostali zgłoszenie o zadymieniu wydobywającym się z budynku elektrowni wodnej na Wolbórce, przy moście u zbiegu ulic Warszawskiej i św. Antoniego. - Po dojeździe zastępu straży pożarnej na miejsce zdarzenia ustalono, że doszło do pożaru instalacji elektrycznej wewnątrz wspomnianego obiektu - wyjaśnia kpt. Hubert Rogala, oficer prasowy komendanta PSP w Tomaszowie.
Jeden zastęp PSP szybko poradził sobie z pożarem. Nic poważnego się nie stało. Wody Polskie nawet nie odnotowały awarii w tym miejscu. - To elektrownia abonencka, prowadzona przez prywatny podmiot - mówi przedstawicielka PGE.
Poważniejsza awaria (niezwiązana z pożarem w elektrowni) miała miejsce kilkadziesiąt metrów dalej. W ciągu ul. Warszawskiej został uszkodzony kabel zasilający. W mieście (i okolicach) zapadły ciemności. - Tak, do zdarzenia doszło z soboty na niedzielę i spowodowało przerwy w dostawie energii elektryczny. Staraliśmy się możliwie szybko usunąć awarię. Obwód został wydzielony, przełączyliśmy klientów w inne miejsce i przywróciliśmy zasilanie - wyjaśnia B. Matuszczak-Królak.
Dostawy prądu były sukcesywnie przywracane. W niektórych miejscach w mieście już po kilkudziesięciu minutach. Poza Tomaszowem (w Smardzewicach czy Twardej) naprawa trwała kilka godzin. Energetycy pracowali przy usuwaniu awarii jeszcze w kolejnych dniach.
ag
Komentarze