...znalazła się Anna Wawrzyniak. Florystka ze Smardzewic została zaproszona na międzynarodowy konkurs Gateway to the Americas Cup, który odbył się w Panamie. – To było dla mnie niesamowite wyróżnienie i przygoda. Również możliwość spotkania i poznania wyjątkowych ludzi – mówi pani Ania.
Florystyka jest jej pasją od ponad 20 lat. Studiowała ogrodnictwo, a później podyplomowo florystykę. Zdobyła tytuł mistrza florystyki. Prowadziła kwiaciarnię, a obecnie ma pracownię florystyczną. Startuje w konkursach krajowych i międzynarodowych, jest też sędzią florystycznym. Przekładała na kompozycje kwiatowe to, co jej w duszy gra. Łączy pasję z uprawianym zawodem. Pani Ania reprezentowała Polskę na mistrzostwach Europy, brała udział w prestiżowych warsztatach w Anglii. W ubiegłym roku wygrała międzynarodowy konkurs na Florydzie, organizowany przez Florida State Florist Association.
W tym roku pojechała rywalizować z najlepszymi florystami na świecie do Panamy. – Zostałam zaproszona przez Deborah i Gus De La Flor. Międzynarodowy konkurs Gateway to the Americas Cup odbył się w pięknych okolicznościach przyrody w Panamie, kraju łączącym Amerykę Północną z Południową – mówi A. Wawrzyniak.
Startowało w nim 33 florystów z 20 krajów. Europę reprezentowali: pani Ania oraz zawodnicy z Węgier i Ukrainy. Rywalizowali również przedstawiciele: Wietnamu, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Kolumbii, Meksyku, Brazylii, Boliwii, Peru, Wenezueli, Chile, Ekwadoru, Argentyny, Panamy, Puerto Rico, Kostaryki i Salwadoru.
– Do wykonania były cztery zadania konkursowe: praca główna (Tropiki Panamy) nawiązywała do miejsca, w którym rozgrywany był konkurs. Drugim zadaniem było wykonanie bukietu ślubnego. Takiego eleganckiego z kaskadowym elementem. Następnie mieliśmy do wykonania romantyczny stół dla dwojga oraz karnawałowe nakrycie głowy – wyjaśnia reprezentantka Polski.
Po czterech konkurencjach do finału awansowało 10 osób. Wśród nich znalazła się pani Anna. – W każdej konkurencji wszyscy dostawali ten sam materiał roślinny i techniczny. Do pomocy można było mieć asystenta, który pracował z uczestnikiem przez pierwszą godzinę. Poszczególne konkurencje trwały od dwóch do trzech godzin – wyjaśnia polska florystka.
Ostatecznie zwyciężył florysta z Węgier (Atilla Nemeth) przed Kanadyjką (Brenna Quan) i Wietnamką (Shelly Huynah). – Gratuluję im serdecznie, tak jak wszystkich uczestnikom. Konkurs to były nie tylko zmagania, ale też wyjątkowy moment na spotkanie ze starymi przyjaciółmi i okazja do powiększenia grona nowych. Panowała tam atmosfera pełna serdeczności i życzliwości. Słowa uznania należą się organizatorom, prowadzących, sędziom (trzyosobowej komisji) i wolontariuszom – mówi pani Ania.
ag