W ubiegły czwartek uroczyście obchodzono w tej gminie okrągły jubileusz najstarszej mieszkanki, która przeżyła cały wiek.
Pani Leokadia Bojanowska urodziła się 15 sierpnia 1924 r. we wsi Bieżywody na terenie obecnej gminy Czarnocin, jako czwarta córka Julianny i Stanisława Jańców. Ukończyła szkołę podstawową w Czarnocinie, lecz dalszy rozwój edukacyjny pokrzyżowały jej działania II wojny światowej.
Dwa lata po zakończeniu zmagań wojennych wyszła za mąż za Kazimierza Bojanowskiego, przenosząc się do posiadłości rodziców męża, Zygmunta i Józefy Bojanowskich, w miejscowości Rosocha na terenie gminy Będków.
Razem z mężem prowadziła w tamtych czasach aż 12-hektarowe gospodarstwo rolne, pracując ciężko przez całe życie na roli i w obejściach gospodarczych. W czasach komunistycznych urodziła i wychowała trójkę dzieci.
W PRL-u zasobniejszych gospodarzy nazywano kułakami, obciążając równocześnie ogromnymi podatkami. Na poczet ówczesnej władzy ludowej musieli przekazywać duże ilości zboża i ziemniaków, zazwyczaj dwukrotnie więcej niż mniej zasobni gospodarze.
Pani Leokadia, mimo trudów dnia codziennego, dożyła trzycyfrowego jubileuszu. Dzieci obdarzyły ją siedmiorgiem wnuków, młodsze pokolenie trzynastką prawnuków i jedną prawnuczką.
15 sierpnia w intencji jubilatki ksiądz proboszcz Robert Kaczmarek odprawił mszę świętą w zabytkowym drewnianym kościele we wsi Rosocha. W nabożeństwie uczestniczyła najbliższa rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i mieszkańcy z okolicznych miejscowości. Z gratulacjami przyjechał wójt gminy Będków Dariusz Misztal z małżonką.
Uroczystość uświetnił występ gminnego zespołu ludowego "Ludowiacy od Będkowa", który przygotował i zaśpiewał piosenki przygotowane specjalnie na tę okoliczność. Były życzenia, kwiaty i upominki oraz uroczysty obiad dla rodziny.
Córki i syn za pośrednictwem TIT-u serdecznie dziękują ukochanej mamie za jej wieloletni trud i ciężką pracę niezbędną do utrzymania rodziny.
EmJot