Andżelika Wójcik, Damian Żurek, Erin Jackson, Jordan Stolz, Jutta Leerdam i wiele inne sław światowego łyżwiarstwa szybkiego zobaczymy w najbliższy weekend w Arenie Lodowej w Tomaszowie. W ciągu trzech dni zmagań w zawodach Pucharu Świata zaprezentuje się prawie 300 zawodników z ponad 20 państw. – Zapowiada się wielkie sportowe święto. Przygotowaliśmy wiele atrakcji, szczególnie dla najmłodszych kibiców. Liczymy na medale naszych reprezentantów – mówi Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy w Polskim Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
Seniorski Puchar Świata w Arenie Lodowej obędzie się już po raz siódmy. Zaczęło się w 2018 roku, potem 2019 i 2021 r. W 2023 r. PŚ w Tomaszowie gościł aż trzy razy. W lutym (tydzień po tygodniu z zawodami finałowymi) i w grudniu. – Za każdym razem organizacyjnie Międzynarodowa Unia Łyżwiarska nie miała nic do zarzucenia. Dlatego przyznawano nam prawo organizacji kolejnych imprez. Ważna była też atmosfera stworzona na trybunach. Tomaszów jest łyżwiarskim miastem i to dało się odczuć. Początkowo pod względem sportowym byliśmy tylko tłem dla najlepszych na świecie, ale teraz – nie bójmy się tego powiedzieć – staliśmy się jedną z czołowych reprezentacji. Liczymy się w grze o medale i będziemy walczyć o jak najwyższe cele – zapowiada K. Niedźwiedzki.
- Stawką podium i Puchar Świata
Andżelika Wójcik w tym sezonie już sześć razy stawała na podium Pucharu Świata – dwa razy w sprincie drużynowym i cztery razy indywidualnie na 500 m. Jest liderką w tej konkurencji. Pierwszą w historii polską łyżwiarką, która ma szansę sięgnąć po indywidualny PŚ. – Andżelika problemy zdrowotne ma już za sobą. Pod względem motorycznym i motywacyjnym też jest wszystko w porządku. Jest uśmiechnięta, pewna siebie, w dobrej dyspozycji i fajnie byłoby podtrzymać tę dobrą passę. Będzie startować dwukrotnie na 500 m i w sprincie drużynowym. Jeśli chodzi o start na 1000 m, to jeszcze nie jest pewne. Będzie dużo startów, a trzeba się skupić na tym, co najważniejsze – mówi tomaszowianin Roland Cieślak, trener zawodniczki.
Andżelika będzie chciała utrzymać w Tomaszowie (w grudniu 2023 r. już zdobyła medal PŚ w Arenie) pierwsze miejsce w PŚ na 500 m, żeby tydzień później na finale PŚ w Heerenveen sięgnąć po końcowe zwycięstwo w całej klasyfikacji. – W ostatnich dniach miała okazję potrenować z mistrzynią olimpijską Amerykanką Erin Jackson, która kilka dni wcześniej niż cała amerykańska ekipa przyleciała do Polski. Ćwiczyła w Arenie z Andżeliką pod okiem trenera Rolanda Cieślaka – mówi dyrektor sportowy w PZŁS.
Drugi PŚ Andżelika może zdobyć w sprincie drużynowym razem z Kają Ziomek-Nogal i Karoliną Bosiek (KS Pilica Tomaszów Maz.). Polki (po dwóch medalowych startach) są liderkami PŚ w tej konkurencji. Wszystko rozstrzygnie się na zawodach w Tomaszowie.
- Damian kontra Stolz i Dubreuil
Damian Żurek (KS Pilica Tomaszów) uwielbia startować przed publicznością w rodzinnym mieście. W Arenie zdobył już dwa indywidualne brązowe medale PŚ (w 2023 r. na 1000, a później na 500 m). Może sięgnąć po kolejne. Stanie na starcie cztery razy (dwa razy na 500 m, na 1000 m i w sprincie drużynowym). – Nasi sprinterzy, podobnie jak sprinterki, też będą liczyć się w walce o podium. Forma Damiana idzie w górę. Pokazał to podczas ostatnich startów w PŚ – był trzeci i dwa razy tuż za podium. Na pewno kibice go poniosą. W dobrej formie jest też Marek Kania, który był tuż za Damianem na zawodach PŚ w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Emocji więc na pewno nie zabraknie – zapowiada K. Niedźwiedzki.
Polscy sprinterzy zmierzą się z Amerykanami (na czele z Jordanem Stolzem), Kanadyjczykami (z ich liderem Laurentem Dubreuilem). Na starcie w Arenie staną też najlepsi Holendrzy i Japończycy.
- Natalia w starciu z najlepszymi
Natalia Jabrzyk (KS Pilica) ma świetne wspomnienia z ostatniego PŚ w Tomaszowie. W grudniu 2023 r. wywalczyła w Arenie brązowy medal w biegu drużynowym (wspólnie z Karoliną Bosiek i Magdaleną Czyszczoń). Tym razem ta konkurencja na tomaszowskim PŚ nie będzie rozgrywana, ale tomaszowianka będzie walczyć indywidualnie o wysokie miejsca. – Natalia jest największym pozytywnym zaskoczeniem tego sezonu. Regularnie zajmuje miejsca w pierwszej dziesiątce PŚ, czy to na 1000 m czy w biegu masowym – chwali tomaszowiankę dyrektor w PZŁS.
W najbliższy weekend wystartuje w tych dwóch konkurencjach, ale też na 1500 m. – Myślę, że w tej ostatniej konkurencji ma największe szanse. Może wykorzystać swoje możliwości szybkościowe i wytrzymałościowe. Zdobyła kwalifikację do grupy A i zobaczymy ją w rywalizacji ze światową czołówką. Jak zaczynaliśmy pracę z Natalią, to zauważyłem u niej duży potencjał fizyczny. Z czasem stała się mocniejsza mentalnie. Ustabilizowała się na bardzo wysokim poziomie, ale może być jeszcze lepsza. Ma duże rezerwy – uważa trener R. Cieślak.
- Biegi długie się "budzą"
W biegach długich też nie jesteśmy już tylko tłem dla najlepszych, głównie za sprawą dwóch zawodników z tomaszowskich klubów. Na PŚ w Calgary Vladimir Semirunnii (KS Pilica) w biegu na 10.000 m uzyskał najlepszy czas w historii Polski na tym dystansie, a tydzień później na PŚ w Stanach Zjednoczonych Szymon Palka (KS Arena Tomaszów) poprawił rekord Polski na 5000 m. – Nasze biegi długie się budzą. Od czasów Jaromira Radkego i Pawła Zygmunta nie mieliśmy zawodników, którzy osiągaliby takie rezultaty. To są wyniki już blisko światowej czołówki – ocenia K. Niedźwiedzki.
– Dołączenie Vladimira do naszej reprezentacji bardzo korzystnie wpłynęło na innych zawodników. Zadziałał czynnik rywalizacji, motywacji. Szczególnie w przypadku Szymona, którego dobre wyniki będą napędzać i spowodują, że będzie jeszcze lepszy – dodaje Roland Cieślak, który odpowiada w reprezentacji za biegi średnie i długie.
Obu naszych długodystansowców zobaczymy na zawodach w Tomaszowie.
- Kibicujmy Biało-Czerwonym
W każdej z konkurencji (z racji tego, że Polska jest gospodarzem zawodów) możemy wystawić po pięciu zawodników. W biegach długich (zarówno pań, jak i panów) będzie po trzech naszych reprezentantów, bo pozostali nie spełniają wymogów (limitów) czasowych. Oprócz kadry seniorów pojawią się młodzieżowcy i juniorzy.
W Arenie zaprezentuje się prawie 300 zawodników z ponad 20 państw Nie zabraknie czołowych łyżwiarzy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Norwegii czy Holandii. Będą też reprezentanci Japonii, Korei Południowej, Nowej Zelandii czy Kazachstanu, których prowadzi tomaszowianin Paweł Abratkiewicz.
Organizatorzy chcą zapełnić trybuny. Ceny biletów nie są wygórowane. Można je nabyć w kasach Areny albo za pomocą aplikacji internetowych. Przygotowano też wejściówki dla grup kibiców. – Dla najmłodszych fanów łyżwiarstwa będzie wiele atrakcji, konkursów i zabaw. Nie będzie można się nudzić. Gwarantujemy wspaniałą atmosferę – zaprasza K. Niedźwiedzki.
PROGRAM PUCHARU ŚWIATA