Burza wywołana słowami Marcina Witko, który zarzucił władzom Uniwersytetu Łódzkiego zmowę z rzekomymi chętnymi na kupno zajmowanych przez uczelnię terenów, nie milknie. Podsyciły ją – absurdalne zdaniem zainteresowanych – propagandowe komentarze.
– Pojawiają się zmanipulowane informacje na temat przyszłości filii UŁ. Budowane na podstawie intryg i kłamstw Marcina Witko. W jednym z bzdurnych wpisów "blogerka" pojawiło się moje nazwisko, a dotyczył on... No właśnie, czego właściwie on dotyczył? W efekcie tych pomówień, nie tylko w stosunku do mnie czy radnej Alicji Zwolak-Plichty, ale również Uniwersytetu Łódzkiego, może okazać się, że uniwersytet zrezygnuje z prowadzenia tomaszowskiej filii. Prezydent zostawi więc nasze miasto bez uniwersytetu, za to z kolejnym pustostanem. Ciekawe bardzo, o co tu naprawdę chodzi? Może już jest w kolejce jakiś znajomy deweloper? Prezydent powinien przeprosić i zabiegać o to, aby władze uczelni kontynuowały i rozwijały u nas swoją działalność – tyle poseł Witczak.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł
Komentarze