Miasto w ostatnim czasie ostro wzięło się za handel działkami, na sprzedaż których wcześniej zgodę wyraziła Rada Miejska w Tomaszowie. Niestety, tylko nieliczne licytacje kończą się podpisaniem umowy. W tym roku raczej nie uda się osiągnąć założonych dochodów.
W tegorocznym budżecie miasta zaplanowano 4 mln zł dochodów ze sprzedaży nieruchomości komunalnych. A nie będzie to łatwe, bo na rynku jest zastój. Sprzedawać jednak trzeba, szczególnie teraz, gdy kilka lat temu dochody własne samorządów poważnie zmalały z powodu obniżenia podatku PIT. Na sierpniowej sesji Rada Miejska zdecydowała o wystawieniu na sprzedaż w drodze przetargu nieograniczonego nieruchomości przy ul. Hallera 30. To działka o powierzchni 719 m2, a które stoją trzy budynki gospodarcze i dom mieszkalny o powierzchni zabudowy 177 m2.
W tym przypadku jest nadzieja, że sprzedaż szybko dojdzie do skutku, bo nieruchomość zamierza kupić rodzina, która na niej mieszka. Nim jednak dojdzie do przetargu, konieczna jest jej wycena. Na sprzedaż wystawiono też nieruchomość przy ul. J.U. Niemcewicza 27. Ustna licytacja zaplanowana jest na 15 października. Działkę w centrum miasta o pow. 2080 m2 wyceniono tylko za 680.000 zł.
Historia uzyskania zgody Rady Miejskiej na zbycie tej nieruchomości jest ciekawa. W lipcu ubiegłego roku radni zakwestionowali zasadność uchwały o wyrażeniu zgody na łączoną sprzedaż trzech nieruchomości. Chodziło od dwie działki przy ulicy gen. Grota-Roweckiego i teren przy ul. Niemcewicza. Tylko że ta ostatnia nieruchomość oddzielona jest od pozostałych inną działką, należącą do osoby prywatnej. Miasto próbowało scalić teren, ale właściciel odmówił sprzedaży gruntu. Wtedy radni podkreślali, że są to tereny rolne i ich sprzedaż nie ma sensu. Trzeba działać w celu odrolnienia i skomasowania gruntowych nieruchomości komunalnych, by uzyskały wyższe ceny.
Nie minął rok, a na kwietniowej sesji miejskiego samorządu pojawił się projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż tylko działki przy ul. Niemcewicza 27, na którą zresztą już wydana została decyzja o warunkach zabudowy. W uzasadnieniu napisano, że to konieczność realizacji dochodów budżetowych.
Oczywiście projekt ponownie wzbudził kontrowersje i rozgorzała dyskusja, ale finał był już całkiem innych. Tylko czworo radnych zagłosowało przeciw, a czworo wstrzymało się od głosu. Aż 14 głosów było za i uchwała została podjęta.
Jak widać, władzom bardzo zależy na sprzedaży tej nieruchomości. Zwykle od podjęcia uchwały Rady Miejskiej do ogłoszenia przetargu mija rok, a teraz wycena poszła błyskawicznie i już po niespełna pięciu miesiącach jest ogłoszona licytacja. Bardzo ciekawi jesteśmy, którzy deweloperzy przymierzą się do kupna tego uzbrojonego terenu.
- Kolejne przetargi
Ciekawie zapowiada się też przetarg, wyznaczony na 16 października. Chodzi o dużą nieruchomość przy ul. Przyrodniczej 14. Cena wyjściowa działki o pow. 3085 m2 ustalona została jedynie na 600.000 zł.
Na 3 listopada ogłoszono trzeci już przetarg nieograniczony na sprzedaż działki przy ul. Warszawskiej 29–31 o pow. 2587 m2, która została wyceniona na 1,2 mln zł. Aż dziwne, że na taką dużą nieruchomość w centrum miasta nie ma chętnych. A może była za droga. W pierwszym przetargu w styczniu tego roku cenę wywoławczą ustalono na 1,4 mln zł.
Jest też ogłoszony przetarg na działkę przy ul. Spalskiej 42 o pow. 1155 m2. Ma odbyć się 12 listopada. Cena wyjściowa ustalona została na 320.000 zł.
- Nie ma chętnych
Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. W ostatnim czasie było sporo przetargów nieudanych. Działka przy ul. Anny 15 o powierzchni 331 m2 z ceną wywoławczą 165.000 zł czeka na kupca drugi rok. Do trzeciej już licytacji nikt nie przystąpił, choć była nadzieja na sprzedaż, bo wpłynęło jedno wadium. Urząd Miasta ogłosił już IV przetarg, który ma się odbyć 3 listopada. Cenę wywoławczą obniżono do 140.000 zł
Na początku września nie udał się czwarty już przetarg na nieruchomość pomiędzy ulicami Edwarda i Celiny w Białobrzegach. Działkę o pow. 859 m2 wyceniono na 169.000 zł. Kolejny raz nikt nie wpłacił wadium.
Na 15 września ogłoszony był pierwszy przetarg ustny nieograniczony na działkę przy ul. Cekanowskiej 4 o pow. 565 m2 z ceną wywoławczą 140.000 zł. Chętnych nie było.
Dzień później miała być licytacja nieruchomości przy ul. Mireckiego 62. Działkę o pow. 719 m2 wyceniono na 200.000 zł. I tu nikt nie wpłacił wadium.
Tego samego dnia planowano również sprzedać dużą działkę o pow. 3085 m2 przy ul. Przyrodniczej 14. Cena wywoławcza 600.000 zł wydawała się niezbyt wygórowana, ale do licytacji nikt się nie zgłosił.
Tak samo nie było chętnych na kupno działki przy ul. Ugaj o pow. 607 m2, której cena wywoławcza wynosiła 120.000 zł. Nikt nie wpłacił wadium.
- Jedna sprzedana
Jednak czasem coś się udaje sprzedać. 22 września już w pierwszym przetargu udało się pozbyć nieruchomości przy ul. Długiej 90. Działka o powierzchni 909 m2 była wyceniona na 330.000 zł. Do licytacji dopuszczono dwóch uczestników, którzy spełniali kryteria zawarte w ogłoszeniu. Zakończyła się na pierwszym postąpieniu i nieruchomość została sprzedana za 333.300 zł.
(poż)





Komentarze