Odkąd dzięki Karolowi Nawrockiemu kibolskie ustawki awansowały do miana "szlachetnej męskiej walki", coraz więcej ludzi chce rozstrzygać spory za pomocą pięści.Ta moda dotarła i do nas.
Zaczęło się od wpisu zamieszczonego przez znanego tomaszowskiego adwokata, którego bohaterem jest znany tomaszowski radny-redaktor. Pan mecenas zastosował niekonwencjonalny język prawniczy. Określenia: "zwykły nieuk", "menda Pinokio", "trzęsący się tchórz", "dotknięty głębokimi zaburzeniami osobowości", to tylko wyimki z tekstu, w którym autor kreśli charakterystykę swego adwersarza. Na koniec, zgodnie z nową modą, wyzywa radnego-redaktora na "dżentelmeńską walkę na gołe pięści". Radny-redaktor, jak przystało na człowieka obytego, odpowiedział na podobnym poziomie: "ucieka przede mną niczym obrzydliwy tchórz", "nie bądź cipa" itp. Najważniejsze jednak jest to, że podjął rękawicę. Swoją odpowiedź kończy bowiem zdaniem: "Miejsce pojedynku: Częstochowa, ulica Kilińskiego 111A. Chcesz dostać lanie, nic nie stoi na przeszkodzie".
Ów adres, pod którym ma się odbyć dżentelmeńskie mordobicie, to siedziba Okręgowej Rady Adwokackiej. Nie będzie więc problemów z sekundantami i sędziami. Miejmy nadzieję, że obaj panowie, tak wspaniale obrzucający się słowami ogólnie uważanymi za obelżywe, poinformują o terminie swego pojedynku. Nie dość, że będziemy mogli pomóc w zorganizowaniu zabezpieczenia medycznego (wszak obaj młodzieniaszkami już nie są), to jeszcze naocznie przekonać się, jak siłę argumentu zastępuje argument siły. (fot. top_newsy)
and





Komentarze