Strażacy zajmują się nie tylko ratowaniem ludzi, ale i zwierząt. Tak było w niedzielę, 29 czerwca, gdy pomagali łabędziowi i młodym bocianom.
29 czerwca obfitował w sytuacje groźne dla zwierząt. Jak mówi Daniel Lesiewicz, stojący na czele OSP w Wąwale, strażacy z tej jednostki pojechali wówczas nad Zalew Sulejowski do Smardzewic, bo pomocy potrzebował tam łabędź. – Przebywał na plaży przy kąpielisku na Omedze. Miał chore oczy i trzeba było go zawieźć do lecznicy dla zwierząt w Kole. Wzięliśmy łabędzia i spotkaliśmy się ze strażakami z OSP w Czerniewicach, którzy mieli do przewiezienia do Koła także trzy bociany – opowiada Daniel Lesiewicz.
Okazało się bowiem, że tego samego dnia przed godz. 16.00 ptaki ratowano też w miejscowości Paulinów w gm. Czerniewice. – Doszło do niecodziennego zdarzenia. Na skutek silnego wiatru złamała się gałąź, na której swoje gniazdo miała rodzina bocianów. Gniazdo to wraz z małymi bocianami spadło na jezdnię – relacjonuje kpt. Bartłomiej Żyłka, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Tomaszowie. Strażacy z OSP w Czerniewicach zabezpieczyli trzy ranne młode bociany, które następnie przy współpracy z OSP w Wąwale zostały przetransportowane do lecznicy dla dzikich zwierząt. (fot. OSP Wąwał)
Komentarze