Kilka tygodni temu na prośbę osób poruszających się na wózkach inwalidzkich pisaliśmy o ich problemach na ścieżkach w parku Solidarność. W końcu władze miasta odniosły się do ich postulatów.
Zrewitalizowany park miejski nie został dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych. Problem z poruszaniem się po wzniesieniach i grząskich ścieżkach mogą mieć też matki z wózkami dziecięcymi. Nasi rozmówcy zwracali uwagę na szczególnie niebezpieczny podjazd ("na złamanie karku") od strony ul. Browarnej. – Jeśli komuś zabraknie sił i straci równowagę, to może polecieć w dół i zrobić sobie krzywdę. Tyle się mówi o usuwaniu barier architektonicznych w kontekście osób niepełnosprawnych, a przy tak dużej inwestycji nic w tej kwestii nie zrobiono – alarmowali.
Na pewno pomogłyby barierki zamontowane wzdłuż ścieżki na podjeździe. Zwróciliśmy się w tej sprawie do Urzędu Miasta. Podobną prośbę do tomaszowskiego magistratu wystosowali też tomaszowscy niepełnosprawni. W końcu władze miasta odniosły się do tych uwag. – W tym roku planowane są prace w ramach drugiego etapu rewitalizacji, obejmującego wykonanie alejek na skarpie, zejścia od strony muzeum oraz zagospodarowanie terenu wokół tego obiektu. Postaramy się uzgodnić z konserwatorem jakieś satysfakcjonujące rozwiązanie – mówi Adam Koziełek, dyrektor Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta w Tomaszowie.
Co do samego podłoża ścieżek w parku, po którym trudno przemieszczać się niepełnosprawnym, to zdaniem A. Koziełka niewiele da się zmienić. – Ścieżki są gruntowe, tak jak w wielu innych tego typu parkach. W przypadku inwestycji dofinansowujących zadanie ze środków unijnych nie ma możliwości wykonywania nawierzchni szczelnych, np. w postaci płyt, kostki betonowej itp. Dodatkowo w projekcie zaplanowano początkowo nawierzchnię żywiczną, przepuszczalną. Jednak podczas uzgodnień z konserwatorem zabytków nawierzchnia ta nie została zaakceptowana. Dodatkowo podczas wizytacji parku przez Łódzkiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w sposób stanowczy wskazano, że inna nawierzchnia niż mineralna nie zostanie uzgodniona – twierdzi dyrektor Wydziału Inwestycji.
Mieszkańcy zwracają również uwagę na stary betonowy wjazd od strony ul. św. Antoniego niebezpieczny dla wózkowiczów. A od strony Nowowiejskiej trudno przejechać po nierównej kostce ułożonej na wale Wolbórki. W tym zakresie jednak trudno będzie liczyć na jakiekolwiek zmiany.
Komentarze