Jakub Nowak podbija siatkarski świat. Był jednym z czołowych zawodników reprezentacji, która odniosła trzy zwycięstwa w pierwszym turnieju Ligi Narodów. 20-letni tomaszowianin zdobył w biało-czerwonych barwach 24 punkty.
Jeszcze kilka tygodni temu był wyróżniającym się zawodnikiem Lechii Tomaszów (najlepszym blokującym sezonu Tauron 1. Ligi, ostatecznie wybranym MVP sezonu tych rozgrywek). O tym, co wydarzyło się później, mógł tylko pomarzyć. Telefon od trenera Nikoli Grbicia i powołanie na zgrupowanie kadry narodowej zmieniły jego życie. Pojechał do Spały, gdzie spotkał gwiazdy polskiej siatkówki. Tych, których jeszcze niedawno podziwiał tylko w telewizji. Bez kompleksów wszedł do pierwszej reprezentacji. – Starsi, bardziej doświadczeni koledzy bardzo mi pomogli. Od początku czułem się równoprawnym członkiem tego zespołu – mówił Kuba. Tę pewność siebie było widać na boisku. Tomaszowianin zadebiutował w biało-czerwonych barwach w towarzyskim (wygranym) meczu z Bułgarią. Pokazał swoją najsilniejszą broń. Zdobył pięć punktów blokiem. Trener Grbić był zachwycony postawą wychowanka Lechii i powołał go na pierwszy turniej Ligi Narodów w Chinach. W międzyczasie Kuba zmienił też klub. Został zawodnikiem Steam Hermapolu Norwid Częstochowa (jesienią zagra już w PlusLidze). To wszystko go zbudowało.
W chińskim Xi`an pierwszy mecz z Holandią (11 czerwca) Polacy grali w dniu dwudziestych urodzin środkowego z Tomaszowa. Kuba co prawda nie znalazł się w pierwszej szóstce, ale zaliczył kilka efektownych wejść. Zdobył dwa punkty w ataku i jeden blokiem. Biało-Czerwoni wygrali 3:1 i to był najlepszy prezent dla jubilata. Potem Polacy pokonali Japonię. W tym meczu Kuba był jedną z ważniejszych postaci w polskiej reprezentacji. Zdobył aż 10 punktów w ataku (w tym elemencie grał z 83-procentową skutecznością). Dołożył też trzy oczka w bloku. Z Turcją trener dał mu odpocząć (Polacy wygrali łatwo 3:0). Takim samym wynikiem zakończył się mecz z Serbią, w którym Nowak zdobył osiem punktów – pięć w ataku, dwa w bloku. Ustrzelił też asa serwisowego.
Młody polski zespół zagrał świetny turniej i po pierwszej odsłonie przewodzi w rozgrywkach Ligi Narodów. – Lepiej nie mogliśmy sobie tego wymarzyć. Udało się przełamać trudne momenty i wygrać wszystkie mecze. To zasługa całego zespołu. Być w takiej drużynie (Polacy są na czele rankingu FIVB – przyp. red.) to dla mnie wielkie wyróżnienie – powiedział wychowanek Lechii.
O 20-latku z Tomaszowa mówi już cały siatkarski świat. Eksperci zgodnie przyznają, że to wielki talent i wróżą mu niesamowitą karierę. Już jest porównywany do czołowych polskich środkowych, czyli Norberta Hubera czy Jakuba Kochanowskiego.
Sam Kuba stawia sobie ambitne cele. Chce znaleźć się w wąskiej kadrze na wrześniowe mistrzostwa świata na Filipinach. Jednak najpierw przed Polakami kolejne turnieje Ligi Narodów. Następny w Stanach Zjednoczonych. W Chicago zmierzą się z Włochami (25 czerwca), Kanadą (28 czerwca), Stanami Zjednoczonymi i Brazylią (29 czerwca).
ag
Fot. Volleyball World, Getty