Jedną z ubiegłorocznych inwestycji w powiecie miała być "Modernizacja dachu na budynku Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim", ale nie doszła do skutku. Dwa przetargi zakończyły się fiaskiem. Zadanie przesunięto na ten rok, ale w ogłoszonym niedawno czwartym już przetargu jedyna oferta jest ponad trzykrotnie droższa od zaplanowanej na ten cel kwoty.
Siedziba władz powiatu u zbiegu ulic św. Antoniego i Szkolnej powstała w 2011 roku. Kosztowała prawie 15 mln zł. W chwili oddania był to nowoczesny jak na Tomaszów gmach. Ale lata mijają i pojawiły się problemy. Między innymi dach zaczął przepuszczać wodę. W ubiegłorocznym budżecie samorządu zapisano 200.000 zł na jego remont. Dokumentację projektowo-kosztorysową modernizacji wykonała Pracownia Architektoniczno-Budowlana Andrzeja Kowalskiego w Smardzewicach.
W końcu sierpnia 2024 r. ogłoszono przetarg na wykonawstwo, ale nie wpłynęła żadna oferta. Ogłoszono więc drugi przetarg z terminem składania ofert na 11 października. I znów nie było chętnych. Nic dziwnego, skoro powiat na sfinansowanie zamówienia przeznaczył tylko 126.249 zł, a spece od dekarstwa twierdzą, że to śmiesznie małe pieniądze. Zaplanowany remont obejmuje m.in. wykonanie: ocieplenia stropodachu i nowego pokrycia dachowego, prawidłowego spadkowania połaci dachu, koryt i koszy, a także demontaż istniejącej instalacji odgromowej i wykonanie nowej.
Inwestycję przepisano do tegorocznego budżetu. W marcu został ogłoszony trzeci przetarg z terminem otwarcia ofert na 7 kwietnia. Kontraktem zainteresowała się FHU PMPplus w Sieradzu, proponując cenę... 1.009.945,57 zł. Tymczasem powiat poinformował, że tym razem na sfinansowanie zadania przeznaczył 300.000 zł.
Kolejne postępowanie zostało unieważnione i ogłoszono czwarty przetarg z taką samą niewielką kwotą zapisaną w budżecie na inwestycję. I znów jest klapa. Do 13 czerwca ponownie wpłynęła tylko jedna oferta, ale od innej firmy i nieco tańsza. Tym razem spółka Manolete w Kluczewsku koło Włoszczowy zgłosiła cenę 997.400 zł.
Wygląda więc na to, że wkrótce ogłoszone zostanie piąte postępowanie. Pytanie tylko, czy jest w tym sens z kwotą 300.000 zł, gdy fachowcy uważają, że dopiero ceny około miliona zł są w miarę realistyczne.
(poż)
Komentarze