Miasto poruszyła informacja o zaginięciu 16-letniej dziewczyny. Na szczęście znalazła się cała i zdrowa. Happy endem zakończyły się też poszukiwania 36-letniego mężczyzny. Podobnie jak wcześniej 16-latka i 10-latka.
13 maja ok. godz. 15.15 16-latka wyszła ze szkoły i nie wróciła do domu. Nie nawiązała kontaktu z rodziną. Zaniepokojeni bliscy zawiadomili policję. Informacja o zaginionej nastolatce obiegła Internet. Znalazła się po kilku godzinach cała i zdrowa. – W takich przypadkach bywa tak, że po rozpowszechnieniu informacji o zaginięciu takie osoby same się odzywają – mówi asp. sztab. Grzegorz Stasiak, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Podobnie było w przypadku jej rówieśnika, który zaginął 1 maja i 10-letniego chłopca (poszukiwanego 8 kwietnia). Też na szczęście bardzo szybko się znaleźli.
11 maja zaginął 36-latek. Wyszedł z domu i nie poinformował nikogo, dokąd się udaje. Nie odzywał się przez dłuższy czas, zaniepokojona rodzina powiadomiła policję. – W tym przypadku poszukiwania miały tzw. trzeci poziom. Wszystko zależy od okoliczności. Jeśli nie ma przesłanek, że mogło dojść do przestępstwa, jeśli zaginiony znika któryś raz z rzędu, bo taki ma tryb życia, to nasze działania nie mają aż tak szerokiego zakresu. Oczywiście angażowani są policjanci z Wydziału Kryminalnego, Wydziału Prewencji czy innych komórek – wyjaśnia asp. sztab. G. Stasiak.
Co innego w sytuacji, kiedy występuje zagrożenia zdrowia lub życia czy w przypadku dzieci lub osób starszych. Wtedy na nogi stawiane są znacznie większe siły, również straży pożarnej i innych służb.
Komentarze