Przytulny namiocik, a w nim miękkie poduszki, piłki, zgniotki i inne sensoryczne zabawki – wszystko, by mali odkrywcy świata, choćby najbardziej żywiołowi, mieli szansę również pobawić się w ciszy, zrelaksować, skupić na sobie. Kiedy tylko tego potrzebują.
– To przedszkolaki same decydują, kiedy chcą tam pójść. To przestrzeń, w której mogą swobodnie regulować swoje emocje i nauczyć się, jak radzić sobie z nadmiarem wrażeń. Pomocna również podczas konfliktów rówieśniczych – wyjaśnia Emilia Małagowska, dyrektorka Przedszkola Samorządowego w Ujeździe, mówiąc o powstałych w placówce kącikach wyciszenia.
To już kolejna wprowadzona tu innowacja, czyniąca przedszkole jeszcze bardziej przyjaznym dla podopiecznych. Podstawą jest praca według planu daltońskiego, umożliwiająca każdemu z nich samodzielność i niezależność. – Wszyscy tutaj współpracują ze sobą. Maluchy uczą się pracy w grupie i odpowiedzialności za wykonane zadania – zaznacza pani dyrektor. Szkołą (czy też raczej "przedszkołą") odpowiedzialności – za siebie i innych – jest także z pewnością Dziecięca Drużyna Pożarnicza, działająca we współpracy z Ochotniczą Strażą Pożarną w Ujeździe. – Dzieci poznają zasady pierwszej pomocy, gaszenia pożarów, ćwiczyły wyciąganie misia ze studni. W zajęciach często towarzyszą im rodzice. Jednemu z nich zdobyta u nas wiedza szczególnie się przydała, bo dzięki niej poradził sobie w domu z zakrztuszeniem u noworodka – podkreśla z zadowoleniem E. Małagowska. (fot. lodzkie.pl)
w.k
Komentarze