Jeden z najsłynniejszych polskich piłkarzy Marek Citko, który strzelił Anglikom pamiętną bramkę na Wembley, był gościem spotkania z kibicami i mieszkańcami w sobotę, 26 października w Miejskim Centrum Kultury Tkacz z inicjatywy tomaszowskiego fun clubu Widzewa.
Marek Citko to piłkarz uwielbiany w końcówce lat 90. XX w. Zdolny, pracowity, a przy tym cichy, skromny i religijny, podbił serca kibiców i w ogóle Polaków. "Citkomania" nastąpiła po tym, jak 9 października 1996 roku na słynnym londyńskim stadionie Wembley, gdy reprezentacja Polski mierzyła się z Anglią w ramach eliminacji Mistrzostw Świata 1998, Citko strzelił Anglikom gola. Był pierwszym strzelcem takiej bramki od 23 lat, czyli od czasu słynnej bramki Jana Domarskiego. Ale tomaszowianom bliski jest także przez swoją grę w Widzewie Łódź i to właśni fani Widzewa z FC Widzew Tomaszów Mazowiecki zaprosili go na sobotnie spotkanie do Tkacza.
Było ono okazją do powspominania pięknych czasów Widzewa, gdy grał w nim właśnie Marek Citko. On sam mówił, że zawsze chciał grać w tej drużynie i tam się najlepiej czuł. Dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Polski (w sezonach 1995/96 i 1996/97), a raz Superpuchar Polski (w 1996) w barwach Widzewa Łódź, z którym w sezonie 1996/97 grał w Lidze Mistrzów (6 meczów, 2 gole). Strzelił pierwszą bramkę w historii Widzewa w Lidze Mistrzów w przegranym 1:2 wyjazdowym meczu z Borussią Dortmund. Kibice z Tomaszowa pamiętają też, jak w spotkaniu z Atletico Madryt na stadionie przy al. Piłsudskiego w Łodzi strzelił bramkę, pokonując bramkarza ówczesnych mistrzów Hiszpanii, José Francisco Molinę z niemal 40 metrów.
Podczas spotkania pn. "Wielki Widzew w Tomaszowie" w MCK Tkacz Marek Citko chętnie fotografował się z fanami i pozował do zdjęć. Można było też obejrzeć film pt. "Broendby – nasza ziemia obiecana". To film dokumentalny o dramatycznym meczu rewanżowym z Broendby, który dał Widzewowi awans do Ligi Mistrzów. Spotkanie w Tkaczu było pierwszą odsłoną projektu realizowanego w ramach Tomaszowskiego Budżetu Obywatelskiego: Wielki Widzew w Tomaszowie. Była to ciekawa inicjatywa i tomaszowianie czekają na więcej takich. Pojawiają się jednak głosy, że za późno "poszły" informacje o spotkaniu, bo na pewno uczestników byłoby dużo więcej. Fot. Kocham Tomaszów
J.D.
Komentarze