– domagają się rodzice, dowożący swoje dzieci do szkoły w Smardzewicach. W ten sposób chcą uniknąć wysadzania dzieci przy ruchliwej ul. Głównej, po której odbywa się ruch tranzytowy. – Przyjrzymy się sprawie i rozważymy taką możliwość – odpowiada Sławomir Bernacki, wójt gminy Tomaszów Maz.
Miesiąc temu w artykule pt. "Dzieci wychodzą na drogę z pędzącymi tirami" pisaliśmy o dantejskich scenach na ul. Głównej w Smardzewicach. Rozpędzone ciężarówki jeżdżą tam w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły. Wielu kierujących nie zwraca uwagi na miejsce uczęszczane przez dzieci. "Aktywne" przejście nie poprawiło bezpieczeństwa. – Po prostu kierujący nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Nie zwracają uwagi na znaki, nie stosują się do ograniczeń prędkości (do 40 km/h), a przede wszystkim nie ustępują pierwszeństwa pieszym na pasach – mówi nam jeden z rodziców.
Mieszkańcy Smardzewic wystąpili z wnioskiem do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego, działającej przy staroście. Postulowali zamontowanie przed przejściem dla pieszych przy ul. Głównej (na wysokości szkoły) progów zwalniających lub tzw. poduszek berlińskich. Na takie rozwiązania nie zgodzili się urzędnicy z powiatu, tłumacząc, że po tej drodze kursują autobusy MZK i PKS oraz pojazdy straży pożarnej. – To droga klasy zbiorczej i główny ciąg komunikacyjny w tej części sieci powiatu tomaszowskiego – czytamy w raporcie komisji bezpieczeństwa.
We wnioskach mieszkańców przewija się też wyświetlacz prędkości. Jednak komisja uznała, że jest niepotrzebny.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp