– mówi Damian Żurek, najlepszy i najszybszy polski panczenista. Zawodnik KS Pilica kilka dni temu skończył 25 lat. – Koleżanki i koledzy z reprezentanci sprawili mi z tego powodu miłą niespodziankę na zgrupowaniu. Czuję się znakomicie, coraz silniejszy i myślę, że to może przełożyć się na szybkość na torze – twierdzi Damian.
Adrian Grałek: – Wszystkiego najlepszego Damianie! Pewnie były życzenia, szampany, tort...
Damian Żurek: – Dziękuję bardzo (śmiech). Tak, w dniu moich urodzin byliśmy jeszcze na zgrupowaniu w Heerenveen. Urodziny urodzinami, ale trening trzeba było zrobić. Dopiero wieczorem po pracy całą ekipą z kadry sprinterów zjedliśmy kolację. A później przygotowali mi pyszny sernik i szampana. Bardzo miło spędziliśmy czas. Dziękuję im za to.
– Masz dopiero 25 lat, na koncie mnóstwo sukcesów. Szczególnie dwa ostatnie sezony były dla ciebie niesamowite, kiedy przebojem wdarłeś się do światowej czołówki. A poprzedni rok to aż sześć medali imprez międzynarodowych (Pucharu Świata, mistrzostw Europy), w tym ten najcenniejszy mistrzostw świata – indywidualny na 500 m.
– Każdy wiek jest dobry. Nie przywiązuję jakieś wielkiej wagi do tego, ile mam lat. Wielu zawodników dopiero po trzydziestce osiąga życiową formę. Mam nadzieję, że w moim przypadku jeszcze najlepsze przede mną. Te medale były fajne, sukces na MŚ bardzo cieszył, ale teraz mam nowe sportowe wyzwania.
– Weszliście w ostatni etap przygotowań do nowego sezonu. Już pięć miesięcy ciężkiej pracy za wami.
– Najpierw były obozy w Hiszpanii. Później Gdańsk, gdzie wyszliśmy na krótki tor. Następnie zgrupowanie w Szczyrku i lodowe w Inzell. A ostatnie trzy tygodnie spędziliśmy na torze w Heerenveen. Tam była ciężka praca, ale w miłym otoczeniu. Do kwatery, położonej na oddzielnej wysepce, pływaliśmy sobie łódkami po kanałach. Bardzo sympatycznie było. Okres przygotowawczy czujemy już trochę w mięśniach, ale z czasem przyjdzie świeżość i forma już podczas startów w Pucharze Świata. Jeszcze jedno zgrupowanie w Inzell, a później zjeżdżamy do Tomaszowa.
– No właśnie, ostatnie starty przed PŚ odbędziecie na torze u siebie w domu. To chyba ważne, szczególnie dla zawodników z Tomaszowa.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp