– Ze wstępnych ustaleń wynika, iż nie ma podstaw, by twierdzić, że do śmieci człowieka w pożarze, do którego doszło 18 maja br. przy ul. Kołłątaja, przyczyniły się osoby trzecie – mówi Waldemar Szymański, zastępca prokuratora rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim. Znane są już wyniki sekcji zwłok i działania podejmowane przez MOPS wobec "mieszkańców" spalonego pustostanu.
Kto zginął i jak?
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w sobotnią noc, 18 maja, na terenie zaniedbanej działki, gdzie znajduje się wielki, stary pustostan. Swoje miejsce schronienia znaleźli tam bezdomni, jednakże nie było to miejsce bezpieczne. Żyli wśród stert śmieci. W końcu doszło tam do dużego pożaru, z którym walczyło ogółem 31 strażaków. W środku spalonego obiektu odnaleziono ciało, które było tak zwęglone, że potrzebne są badania genetyczne, by ustalić tożsamość zmarłego.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp