46-letni mężczyzna wsiadł za kierownicę opla kompletnie pijany. Nie zatrzymał się na wezwania policji. Uciekając, niemal rozjechał pieszych na chodniku. Teraz grozi mu wieloletnie więzienie.
5 maja tuż przed godz. 19.00 dyżurny tomaszowskiej policji otrzymał zgłoszenie o kierującym, który może poruszać się po terenie miasta, będąc pod wpływem alkoholu. Otrzymaną informację przekazał patrolom, które rozpoczęły monitorowanie terenu miasta za podejrzanym oplem. - Chwilę od zgłoszenia policjanci ruchu drogowego zauważyli pojazd wskazany przez dyżurnego, jadący ulicą św. Antoniego od centrum w kierunku ulicy Mazowieckiej. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję, używając w radiowozie sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Dawali kierowcy opla wyraźny sygnał do zatrzymania pojazdu. Ten jednak miał inne plany i zamiast zatrzymać pojazd rozpoczął ucieczkę - relacjonuje asp. sztab. Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp