Chodzi o tzw. poduszki berlińskie, czyli progi zwalniające na ul. PCK. Nie stanowią przeszkody dla pasjonatów szybkiej jazdy. - Są zbyt szeroko rozstawione i mniejszymi pojazdami przejeżdżają pomiędzy nimi. Popełniają wykroczenie, bo na środku jezdni jest linia podwójna ciągła - wyjaśnia nadkom. Andrzej Mela, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego tomaszowskiej policji. Progi są też potrzebne w centrum miasta (na Zgorzelickiej czy Farbiarskiej), gdzie ryk silników rozpędzonych samochodów nie daje spać mieszkańcom.
W Tomaszowie jest około 40 progów zwalniających, ale ten na ul. PCK jest chyba najsłynniejszy. Tzw. leżący policjant (i z odpowiednim oznakowaniem) został tu zainstalowany prawie 15 lat temu (wnioskowali o niego mieszkańcy i kierowcy). Wytrzymał zaledwie kilkadziesiąt godzin. Zniknął już pierwszej nocy. Ktoś wykręcił śruby z asfaltu i zabrał gumową konstrukcję. Podejrzenie padło na zmotoryzowanych, którzy urządzali tam wyścigi.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł
Komentarze