Ubrani na czarno, z kapturami na głowach, z telefonami w ręku albo słuchawkami na uszach wchodzą na jezdnię. Kierujący przy marnym oświetleniu ulicznym, jakie jest w Tomaszowie, nie są w stanie ich dostrzec. Niewiele pomagają nawet "aktywne przejścia".
Problem wraca zawsze o tej porze roku.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp już od 2,50 zł
Komentarze